Wszystko zaczęło się od rozmowy telefonicznej. Do mężczyzny zadzwoniła konsultantka z propozycją obniżki abonamentu. Łodzianin już na wstępie zapytał, czy rozmawia z przedstawicielką TP SA, która połączyła się z Orange.
- Pytałem o to dwa razy, zakażdym razem usłyszałem potwierdzenie - mówi nasz Czytelnik. - Dla pewności powiedziałem też, że nie chcę zmieniać swojego dotychczasowego operatora, nie chcę rezygnować z jego usług. Usłyszałem kolejne zapewnienie i informację, że to z powodu rezygnacji innych abonentów na rzecz telefonii komórkowych.
Kolejne zapewnienie pan Zdzisław usłyszał od kuriera, który przywiózł umowę do podpisu. Klient zauważył, że w nagłówku jest mowa o firmie PTS SA z siedzibą we Wrocławiu. Gdy zapytał o to kuriera, ten odpowiedział, że to z powodu reorganizacji i "tego zamieszania z Orange". Pan Zdzisław umowę podpisał. Dopiero po wyjściu kuriera zadzwonił do dotychczasowego operatora i dowiedział się, że został oszukany.
Maria Piskier z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej SA radzi, aby pan Zdzisław zgłosił sprawę do Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Ten pan ewidentnie padł ofiarą oszustwa - mówi Maria Piskier. - Został abonentem nowej sieci wbrew swojej woli, co wyraźnie zaznaczył w rozmowie z konsultantką. W tej sprawie niewiele możemy zrobić.
Z firmą PTS SA kontakt jest wyjątkowo utrudniony. Dawna strona internetowa nie działa, na umowie pana Zdzisława nie ma też żadnego numeru kontaktowego. Gdy pracownicy działali jeszcze pod szyldem Telekomunikacji Dzień Dobry SA, zapewniali, że nie podszywają się pod TP SA. Podkreślali, że łączy ich tylko branża i podobna część nazwy. Zapewniali też, że pracownicy call center są poddawani ścisłej kontroli, a ich uczciwość jest monitorowana na bieżąco.
Z nowej umowy można bez problemu zrezygnować, ale tylko w ciągu 10 dni od jej podpisania. Dotyczy to umów zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość. Firmę o rezygnacji trzeba poinformować na piśmie. Nie trzeba podawać żadnego powodu, ale jeśli transakcja dotyczyła zakupu towaru, to trzeba go odesłać, przeważnie na swój koszt, chyba że w umowie jest napisane inaczej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?