Po schronie oprowadzał Zbigniewa Matczak, najstarszy pracownik hali.
- Całkowita powierzchnia schronu, to ponad 5,5 tysiąca metrów - mówi Wiktor Stusio, jeden z organizatorów niecodziennej wycieczki. - Największe wrażenie na zwiedzających wzbudziły ogromne pomieszczenia wentylatorów i filtrów rozlokowanych symetrycznie po obu stronach alei Politechniki i alei Stefanowskiego oraz labirynt ciasnych tuneli technicznych pod płytą hali.
Co ciekawe, w czasie zwiedzania dobywał się mecz siatkówki. Obecnie schron stracił znaczenie militarne i pełni funkcje magazynowe. Ciągle jednak przyciąga miłośników militariów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?