- Mała pigmejka na razie trzyma się rodziców. Po klatce podróżuje na plecach mamy albo taty, bo ten gatunek równo dzieli między sobą obowiązki wychowawcze. Widzimy jednak, że młode coraz częściej próbuje stawiać własne kroki - mówi Magdalena Janiszewska, naczelnik sekcji zoo w Zarządzie Zieleni Miejskiej w Łodzi. - Pigmejki to niezwykle zagrożony gatunek, dlatego każdy nowy przychówek jest wielkim wydarzeniem. Małpy te zamieszkują tropikalne lasy Ameryki Południowej.
Pracownicy łódzkiego zoo jeszcze nie znają płci małej pigmejki.
- Nie chcemy ingerować w wychowanie dziecka, żeby nie przestraszyć rodziców, dlatego jeszcze nie znamy płci. Na razie samica karmi młode piersią, ale mała pigmejka powoli podkrada jedzenie rodziców - mówi Janiszewska.
Łódzkie zoo wzbogaciło się nie tylko o małą pigmejkę. Pod koniec listopada na świat przyszły bliźniaki tamaryny białoczubej. Małpki mają kilkanaście centymetrów długości, ale podobnie jak pigmejka nie schodzą na razie z pleców rodziców. Tamaryny białoczube żyją w Ameryce Południowej. W Łodzi mają stworzony iście tropikalny klimat, dlatego chętnie się rozmnażają. Mamy już kilkanaście osobników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?