Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie firmy stosowały niedozwolone klauzule w regulaminach

Alicja Zboińska
Łódzkie biuro podróży oraz łódzka apteka internetowa znalazły się na cenzurowanym. W swoich regulaminach stosowały zapisy, które były niekorzystne dla klientów, a na dodatek niezgodne z prawem. Sprawą zajął się Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a informacje o tym trafiły do rejestru klauzul niedozwolonych, który prowadzi UOKiK.

Biuro podróży Rainbow Tours S.A. z siedzibą w Łodzi "podpadło" za następujący zapis: "W przypadku odmowy wjazdu, Biuro nie gwarantuje powrotu do kraju ani zwrotu kosztów wycieczki".

Gdyby ta zasada została zastosowana, klient nie mógłby liczyć ani na udział w wycieczce, ani na zwrot pieniędzy, które za nią zapłacił. Tymczasem biuro powinno oddać pieniądze, jeśli nie jest w stanie zrealizować usługi, a następnie dochodzić ich od ubezpieczyciela lub strony, wskutek której nie doszło do wydarzenia.

Na stronie apteki internetowej www.zakatek-zdrowia.pl znalazło się sformułowanie: "Sklep zastrzega sobie prawo do własnej interpretacji oraz zmian niniejszego regulaminu, zwłaszcza w przypadku zmiany obowiązujących przepisów".

Zgodnie z prawem, regulamin nie może być wypowiadany jednostronnie, a na dodatek zmieniany w trakcie transakcji. Z tego zapisu może bowiem wynikać, że klient składa zamówienie na określonych zasadach, a zanim zamówienie zostanie zrealizowane, te zasady się zmieniają i klient nie ma na to wpływu.

Tymczasem kupujący, decydując się na transakcję, musi znać zasady, jakie obowiązują w danej placówce. W przeciwnym wypadku nie mógłby podjąć świadomej decyzji o kupnie. Radomir Świderski z biura prasowego Rainbow Tours tłumaczy, że kwestionowany zapis można było znaleźć w dwóch miejscach: w warunkach uczestnictwa i w rubryce "przeczytaj koniecznie". - Najpierw usunęliśmy ten zapis z warunków uczestnictwa, obecnie nie ma go już także w drugim miejscu. Zapis nie jest też stosowany - podkreśla Radomir Świderski. - Klienci już z jego powodu nie ucierpią.

Przedsiębiorcy, którzy w regulaminach stosują tzw. klauzule niedozwolone, muszą liczyć się z tym, że zostanie przeciwko nim skierowany pozew do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Może go wnieść prezes UOKiK, dowolne stowarzyszenie, a także każda osoba, która uważa, że zasady są sprzeczne z prawem. Sąd następnie decyduje, czy pozew jest zasadny, a jeśli tak, to debatuje o wymiarze kary. Może być np. nałożona kara finansowa, sklep może zostać wezwany do naprawienia szkody wyrządzonej klientowi. Przede wszystkim jednak dokonuje się zmiana regulaminu.

Jedną z najczęściej stosowanych klauzul niedozwolonych jest zapis o tym, że sprawy sporne rozstrzyga sąd właściwy dla siedziby firmy. Tymczasem klient ma prawo pozwać firmę w swoim miejscu zamieszkania. W przeciwnym razie byłby zmuszony do ponoszenia dodatkowych kosztów.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki