Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDDKiA na giełdzie wierzytelności

Marcin Bereszczyński
Łódzka kancelaria chce pozwać do sądu łódzki oddział GDDKiA. Powodem jest brak zapłaty za budowę autostrady A1.
Łódzka kancelaria chce pozwać do sądu łódzki oddział GDDKiA. Powodem jest brak zapłaty za budowę autostrady A1. Dariusz Śmigielski
Łódzka kancelaria, która reprezentuje Spółkę Wodną Bedlno, chce pozwać do sądu łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Powodem jest brak zapłaty za prace wykonane przy budowie autostrady A1 na odcinku Kotliska - Piątek. Chodzi o trzy faktury na łączną kwotę 456.919,65 zł. Łódzka kancelaria rozpoczęła działania windykacyjne w celu odzyskania długu, a należności zostały wystawione na dwóch internetowych giełdach wierzytelności.

Odcinek autostrady Kotliska - Piątek budowała firma Sando Budownictwo. Wśród licznych podwykonawców była Spółka Wodna Bedlno. Nie była jednak w stanie odzyskać pieniędzy za wykonane prace, więc zwróciła się o pomoc do łódzkiej kancelarii prawnej. Ta w ramach tzw. odpowiedzialności solidarnej zażądała pieniędzy od łódzkiego oddziału GDDKiA. Odpowiedzialność solidarna oznacza, że należności można dochodzić nie tylko od kontrahenta, ale również od inwestora, czyli GDDKiA.

- Jesteśmy przekonani, że naszemu klientowi należą się pieniądze za wykonaną pracę na autostradzie A1 - mówi Daria Cwen z kancelarii prawnej Inkaso WEC SA. - Starania o te należności trwają już od października. Kierownik projektu podpisał trzy faktury naszego klienta, czyli zaakceptował płatności. W łódzkim oddziale GDDKiA trzy razy zapewniano nas, że przelewy są podpisane i będą realizowane. Mamy nagrane te rozmowy telefoniczne. Niestety, później zaczęto nas unikać. Gdy zagroziliśmy pozwem do sądu, to usłyszeliśmy, że to groźby karalne i jakim prawem straszymy organ administracji rządowej. Być może GDDKiA postanowiła nam udowodnić, że jeśli nie chce zapłacić, to tego nie zrobi. Dlatego byliśmy zmuszeni wystawić należności na internetowe giełdy wierzytelności i nosimy się ze złożeniem pozwu przeciwko łódzkiej GDDKiA.

Generalna Dyrekcja przed świętami uruchomiła mnóstwo wypłat dla podwykonawców, którym główni wykonawcy zalegali za prace. W przypadku odcinka Kotliska - Piątek zgłoszone zostały trzy roszczenia na łączną kwotę ponad 1,15 mln złotych. Wszystkie zostały odrzucone.

- Łódzki oddział GDDKiA nie ma żadnych długów - twierdzi Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiej GDDKiA.

Znacznie więcej można dowiedzieć się w centrali tego urzędu. Zdaniem rzeczniczki Urszuli Nelken wszystkie należności, których nie zapłacili generalni wykonawcy, są na bieżąco wypłacane przez GDDKiA.

- Nieopłacone pozostały pojedyncze wnioski - mówi Urszula Nelken. - Powodem były braki w dokumentach. GDDKiA pomaga wnioskodawcom odzyskać te pieniądze od generalnych wykonawców. I z pewnością nie ma potrzeby sięgania do firm windykacyjnych, ponieważ to GDDKiA windykuje te pieniądze od generalnych wykonawców.

Urszula Nelken zapewniła, że faktury na prawie pół miliona złotych dla Spółki Wodnej Bedlno zostaną zapłacone.

- Wniosek o płatność złożony przez tę firmę nie miał wcześniej wymaganych załączników. Dokumenty budziły zastrzeżenia. Po ich uzupełnieniu wydane zostało polecenie przelewu - powiedziała Urszula Nelken.

Autostradą A1 jeździmy od 13 listopada, ale podwykonawcy ciągle nie mają zapłacone za prace wykonane na tej trasie

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki