Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz M. odpowie za śmiertelny wypadek na Stokach

Wiesław Pierzchała
Do wypadku doszło u zbiegu  ul. Janosika i ul. Morskie Oko
Do wypadku doszło u zbiegu ul. Janosika i ul. Morskie Oko Jakub Pokora
Na ławie oskarżonych zasiądzie 43-letni Tomasz M., który - zdaniem prokuratury - jest sprawcą tragicznego wypadku drogowego na Stokach w Łodzi. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Z ustaleń prokuratury wynika, że oskarżony nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia dwóch aut osobowych i autobusu MPK, który następnie uderzył w drzewo. W wyniku wypadku jedna osoba zginęła, zaś 10 doznała obrażeń. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym 43-latkowi grozi do 8 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło 25 stycznia 2010 roku na skrzyżowaniu ul. Janosika i ul. Morskie Oko. Mieszkający w pobliżu Tomasz M. jechał citroenem ul. Morskie Oko. Na skrzyżowaniu chciał skręcić w prawo - w ul. Janosika. Nie ustąpił jednak pierwszeństwa i wpadł na jadące ul. Janosika renault clio prowadzone przez Michała W., które uderzyło w autobus (był to mercedes) kierowany przez Tomasza T. Pojazd MPK zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.

Doszło do tragedii. Jedna z pasażerek autobusu, Irena A., doznała tak ciężkich obrażeń, że wkrótce zmarła. Ponadto rannych zostało 9 pasażerów autobusu komunikacji miejskiej oraz Jerzy S. - pasażer renault. Poszkodowani doznali różnych obrażeń: od urazów głowy i kręgosłupa po rany - w tym tłuczone - rąk, nóg i kolan. Kierowca citroena był trzeźwy.

Zaraz po wypadku ruszyło śledztwo prowadzone przez policję pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź Widzew. Śledczy powołali biegłego. Ustalił on, że za wypadek winę ponosi Tomasz M., który zbyt późno zaczął hamować przed skrzyżowaniem, przez co kierowcy renault i autobusu nie mogli uniknąć zderzenia.

Podczas przesłuchania oskarżony Tomasz M. nie przyznał się do winy. Przekonywał śledczych, że jego samochód miał niesprawny układ hamulcowy, dlatego nie był w stanie zatrzymać się przed skrzyżowaniem. W odpowiedzi biegły stwierdził, że w stu procentach nie można było po wypadku ustalić stopnia sprawności układu hamulcowego citroena, którym jechał Tomasz M., ale - jak zaznaczył - wszystko wskazuje na to, że układ był sprawny.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki