Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szytenchelm: chcemy Roku Tuwima, ale gdyby nie pieniądze od ministra...

Łukasz Kaczyński
2013: Rok Tuwima.
2013: Rok Tuwima. Grzegorz Gałasiński
Czy ustanowienie Roku Tuwima przez Sejm zaskoczyło Łódź? Początkowo w przygotowanym na 2013 rok budżecie miasta nie zabezpieczono środków na organizację wydarzeń, którymi uczczono by setną rocznicę debiutu poety i 60. rocznicę jego śmierci. Jeszcze 10 grudnia 2012 roku mówił o tym łódzkim radnym dyrektor biura promocji, turystyki i współpracy z zagranicą UMŁ Bartłomiej Wojdak. Dopiero autopoprawka prezydent Łodzi na kończącej rok sesji Rady Miejskiej wydzieliła w rezerwie celowej 300 tys. zł.

O pieniądzach pomyślano późno, mimo iż propozycja łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, by lobbować za Rokiem Tuwima, pojawiła się już w lutym ubiegłego roku. Dlaczego tego nie zrobiono?

- Prawdą jest, że Sejm dość późno podejmuje decyzje o patronach - mówi Zdzisław Jaskuła, dyrektor Teatru Nowego w Łodzi. - Taka informacja powinna trafiać do miast wcześniej, choćby we wrześniu.

- Sejm przyjął uchwałę o Roku Tuwima w grudniu. Żeby wpisać jakieś zadanie do budżetu, trzeba mieć do tego podstawę. Trudno opierać się na przeczuciach - odpowiada Grzegorz Gawlik z biura rzecznika prezydent Łodzi.

Czy znaczy to, że gdyby Sejm nie uczynił Tuwima patronem roku 2013, Łódź nie organizowałaby nic godnego jubileuszu? Ta aura niepewności towarzyszy zresztą Rokowi Tuwima nie od dziś. Sejmowa Komisja Kultury ponad partyjnymi podziałami zaopiniowała pozytywnie wniosek SPP i władz miasta, ale zagrożeniem dla niego okazały się inne kandydatury. Pod głosowanie w Sejmie miały być poddane pomysły na rok: Powstania Styczniowego (choć miał on negatywną opinię komisji), Witolda Lutosławskiego, chemika Jana Czochralskiego i Osób Niepełnosprawnych. Łódzka propozycja stała się niepewna, bo Sejm może wybrać najwyżej trzech patronów. Ostatecznie 7 grudnia za Rokiem Tuwima zagłosowało 426 posłów. Nikt nie był przeciw.

Szczęśliwie dla Łodzi niespełna tydzień temu minister kultury Bogdan Zdrojewski zadeklarował, że przekaże Łodzi 800 tysięcy złotych. Kwota może być zwiększona, jeśli wydarzenia będą nie tylko ciekawe, ale też okażą się inwestycjami w wiedzę i wrażliwość. Na dziś magistrat ma opracowanych osiem wydarzeń. Liczy, że częścią z nich uda się zainteresować stację TVP Kultura.

- W planach są też mniejsze wydarzenia, w tym edukacyjne - dodaje Jaskuła, jeden z autorów pomysłu Roku Tuwima, zasiadający w komitecie organizacyjnym. - Możemy też dotrzeć do miejsc, z którymi związany był Tuwim, jak Inowłódz.

Jaskuła szacuje, że plenerowy spektakl, który można by prezentować też poza Łodzią, to inwestycja rzędu 200 tysięcy zł.
Które z propozycji uda się zrealizować, UMŁ zdecyduje po dokonaniu kosztorysu. Środki poszukiwane mają być we wszelkich programach i u sponsorów.

- Program Roku jest na tyle elastyczny, że można go dostosować do zebranego budżetu - przekonuje Grzegorz Gawlik z UMŁ. - Także część środków w konkursach dla organizacji pozarządowych może być wydatkowana na działania, związane z Rokiem Tuwima.

W środę 9 stycznia odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie porozumienia między UMŁ a Urzędem Marszałkowskim. Skoordynowany kalendarz działań obejmie wydarzenia, podejmowane przez obydwa urzędy i podmioty im podlegające.
Regionalne przedsięwzięcia będzie koordynował ŁDK. Poecie ma być poświęcony też jeden z dni wrześniowego Mixera Regionalnego - Jarmarku Wojewódzkiego.

***

Jak to widzi Marcel Szytenchelm? Proponuje imprezy dla różnych pokoleń

Marcel Szytenchelm, reżyser i aktor, animator kultury, twórca Galerii Wielkich Łodzian, obchodów Dnia Reymonta, przez dziewięć lat organizował w Łodzi Dzień Tuwima.

- Moja miłość do Tuwima sięga młodzieńczych lat, od bajek zaczynając. Od początku był dla mnie jedną z artystycznych lokomotyw Łodzi. Nim powstała Ławeczka Tuwima, organizowałem widowiska podwórkowe, np. "Bal niemalże w Operze" z mieszkańcami kamienicy przy ulicy Struga, gdzie poeta mieszkał, dziewięć edycji Dnia Tuwima, którą to akcję z braku środków zawiesiłem, a także tuwimowskie imprezy w Spale i Tomaszowie Mazowieckim.

Z myślą o Roku Tuwima przygotowałbym atrakcje dla łodzian różnych pokoleń, np. duże teatralno-muzyczne zdarzenie w parku Helenów, który zamieniłbym w park miejskich zabaw z czasów Tuwima. Nazywałoby się ono "Tuwim w Helenowie" i nawiązywało do czasów łódzkiej młodości poety - od podwórkowego rozrabiaki po zakochanego maturzystę. Helenów był to wtedy letni salon Łodzi. Teraz przez wątki z biografii poety pojawiłyby się obrazy dawnej Łodzi - w różnych miejscach parku byłyby sceny z muzyką, grałyby orkiestry, uczestnicy miejskich zabaw występowaliby w strojach z epoki, odbywałyby się pokazy balonów i konkursy, np. ze wspinaniem się na słup, można byłoby popływać łódkami. Doprowadziłbym do kooperacji Filharmonii Łódzkiej z Filharmonią Pomorską. Orkiestra tej drugiej ma w repertuarze kompozycję Sławomira Zamuszki "Kwiaty polskie". Orkiestra FŁ mogłaby skonfrontować ten utwór z inspirowaną "Kwiatami..." Symfonią nr 8 Mieczysława Weinberga. Mam też sporo innych pomysłów. Przywróciłbym wycieczki rowerowe do wszystkich "adresów", związanych z Tuwimem, a także rozwinął projekt "Tuwimowych" malunków w przestrzeni miejskiej. Swego czasu na murze łódzkiego zoo umieściliśmy takie graffiti. Ale by inne ściany w centrum miasta pokryły się malowidłami, nawiązującymi do twórczości poety, już zgody nie otrzymałem. (łk)

***

Co nas czeka ciekawego, czyli plan najważniejszych wydarzeń

"O gorejącej treści zdarzeń…" - wystawa multimedialna, poświęcona Tuwimowi, jego czasom, rodzinie i środowisku artystycznemu, w którym tworzył. Złożą się na nią zachowane dzieła plastyczne, fotograficzne, publikacje literackie i artystyczne, projekcje filmowe i nagrania;

"Słopiewnie" - koncert muzyki poważnej, ukazujący poezję Tuwima w interpretacjach wielkich kompozytorów XX wieku: Karola Szymanowskiego, Witolda Lutosławskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Meyera. Na koncert złożyłyby się pieśni, napisane do słów Tuwima oraz utwory muzyczne (np. symfonie), inspirowane jego twórczością;

"Bal w Operze" - plenerowy spektakl, zrealizowany na podstawie poematu, uznanego za najważniejsze dzieło Tuwima;

"Tuwim rulez!!!" - koncerty zespołów grających Tuwima, m.in. Rambo Jet i Buldog oraz występ laureata konkursu muzycznego;

"Grande Valse Brillante" - w ramach Święta Łodzi; koncert plenerowy piosenkarzy i zespołów rockowych, grających muzykę do tekstów Tuwima;

Pociąg Tuwim - wykorzystanie pociągu "Tuwim" relacji Łódź - Warszawa - Łódź do całorocznych akcji artystycznych i działań promocyjnych. Wśród nich m.in.: teatr w pociągu, muzyka, multimedialny wagon z telebimami, na których prezentowane byłyby filmy i informacje;

Wielkie urodziny Tuwima na ulicy Piotrkowskiej;

"Tuwimowski" Puls Literatury - doroczny festiwal, odbywający się w Łodzi i regionie.

***

To szansa, by miasto się pokazało

Z dr Magdaleną Florek, specjalistą od promocji miast, rozmawia Łukasz Kaczyński

Czy wydarzenia, organizowane podczas Roku Tuwima, to dobra okazja dla Łodzi do promowania się?

Każda rocznica - śmierci, urodzin, debiutu - to dla miasta dobry pretekst do powiedzenia na szerszym forum czegoś interesującego o swojej wyjątkowości, ale też do przemycenia bieżących informacji na swój temat. Jest to znakomita okazja, oczywiście pod warunkiem, że zostanie prawidłowo wykorzystana. Chodzi o to, by nie angażować sił w działania sztampowe, typowe dla tego typu obchodów, ale próbować wykorzystać nowoczesne narzędzia.
Ważną kwestią jest takie potraktowanie tematu, by był zgodny z wizerunkiem, który Łódź chce kreować. W tym przypadku warto pokazywać związek obchodów z sektorami kreatywnymi i kreatywnością w ogóle. Słowem - to nie powinny być obchody typu przecinanie wstęgi i składanie kwiatów, ale działania, zgodne z wizją propagowanego wizerunku miasta.

Można wskazać miasta, które w ostatnich latach dobrze poradziły sobie z wydarzeniami, związanymi z takim jubileuszem?
Przykładem dobrego wykorzystania roku jubileuszowego jest Rok Chopina w Krakowie. Miasto przygotowało wiele akcji, skierowanych do młodych osób. Popularnością cieszyły się na przykład zmywalne tatuaże jako część większej akcji o charakterze społecznym pod nazwą Summer Chopin Body Art. Warto iść w takim kierunku, aby w Roku Tuwima był to Tuwim właśnie taki kreatywny.

Wśród patronów roku 2013 jest też Witold Lutosławski i na organizację wydarzeń jemu poświęconych Ministerstwo Kultury przekaże 16 mln zł. Na Rok Tuwima na razie zadeklarowało 800 tys. zł. Czy informacje o Roku Tuwima nie zostaną zepchnięte na dalszy plan?

Budżet jest oczywiście ważny, ale to nie jest powód, dla którego Rok Tuwima miałby się odbywać w innej, skromniejszej skali. Tak naprawdę wszystko toczy się wokół tego, jaka ma być docelowa grupa odbiorców. Jeśli skierujemy działania do młodych ludzi, to można wykorzystywać formy, które nie są bardzo kosztowne. W dzisiejszym zabieganym świecie uwagę zwracają formuły, powodujące zaangażowanie społeczności. Wydaje mi się, że Łódź potrzebuje takiego zaangażowania mieszkańców.
Budżet nie jest głównym wyznacznikiem hierarchii i nie musi tak bardzo liczyć się w ostatecznej rozgrywce. Generalnie warto, aby wydarzenia spektakularne i nietypowe zwracały po pierwsze uwagę mediów, po drugie - uwagę mieszkańców innych miast.

Pierwszym wydarzeniem, związanym z Rokiem Tuwima, czymś w rodzaju jego nieformalnej inauguracji, było odsłonięcie płaskorzeźby Dupa Tuwima w łódzkim kinie Charlie. Nie było to wydarzenie zaplanowane przez organizatorów obchodów, ale spontanicznie przez grupę artystyczną B.I.E.D.A. Czy to dobry przykład nietypowych wydarzeń, do których Pani przekonuje?

Nie wiem, co dokładnie przedstawia ta płaskorzeźba i czemu miała służyć taka akcja. Może chodziło o zwrócenie uwagi na inne niż zazwyczaj aspekty twórczości Tuwima? Tak czy inaczej, we wszystkich działaniach trzeba być ostrożnym. Nie można doprowadzać do sytuacji groteskowych, bo pewnych granic nie powinno się przekraczać, na przykład granicy dobrego smaku. Zwłaszcza że duża część dorobku literackiego Tuwima skierowana jest do dzieci. Trzeba mieć to na uwadze i zachowywać rozwagę. Lepiej stawiać na akcje skierowane do możliwie szerokiego grona, wychodzić naprzeciw oczekiwaniom odbiorcy.
Rozmawiał Ł. Kaczyński

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki