Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2800 zł mandatu za przedszkolaki w autobusie MPK!

Jarosław Kosmatka
Wychowawczynie nie miały szans, by w kilka chwil skasować 28 biletów.
Wychowawczynie nie miały szans, by w kilka chwil skasować 28 biletów.
Był czwartkowy poranek. Dwie nauczycielki z łódzkiej szkoły zabrały grupę przedszkolaków na wycieczkę. Razem z dziećmi wsiadły do autobusu linii 57 na przystanku przy ulicy Wólczańskiej. Ledwie zamknęły się drzwi i autobus ruszył, rozpoczęła się kontrola biletów. Obie nauczycielki dostały mandaty każda na... 2800 zł.

Każda z nauczycielek miała pod opieką 13 dzieci. Dla każdego z maluchów i siebie kupiły bilety jednorazowe. Gdy wsiadły do autobusu, zajęły się usadzeniem dzieci, by mogły bezpiecznie podróżować. Pojazd nie dotarł jeszcze do kolejnego przystanku, gdy rozpoczęła się kontrola biletów. Do pierwszych osób, które zostały poproszone o ich okazanie, należały nauczycielki.

- Próbowałyśmy wyjaśniać, że nie zdążyłyśmy skasować, pokazałyśmy kupione bilety.Tłumaczyłyśmy, że mając pod opieką 26 przedszkolaków musiałyśmy upewnić się, że jadą bezpiecznie, że nie upadną podczas jazdy, że nie stoją przy samych drzwiach. Od celu podróży dzieliło nas jeszcze kilka przystanków. Wystarczyła chwila, a skasowałybyśmy te nieszczęsne bilety. Zostałyśmy potraktowane jak gapowiczki, a tak nie było - wspomina jedna z nauczycielek.

Kontrolerzy byli nieubłagani. Pouczyli wychowawczynie, że mogły kupić bilety grupowe. Problem w tym, że praktycznie nie można ich kupić. Sprawdziliśmy, że nie ma ich nawet w niektórych punktach, które MPK wyznaczyło do ich sprzedaży.

Na kolejnym przystanku nauczycielki z przedszkolakami wysiadły. Kontrolerzy MPK też. Po kilku minutach wymiany zdań kontrolerzy wezwali policję.

- Funkcjonariusze wylegitymowali opiekunki i przekazali ich dane kontrolerom - potwierdza Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Kontrolerzy obu nauczycielkom wystawili takie same mandaty. Każdy z nich opiewał na... 2800 zł plus 50 zł 40 gr opłaty za podróż. Zrobili tak, mimo że kodeks wykroczeń nie przewiduje możliwości wystawienia mandatu na kwotę wyższą niż 500 zł. Kara została policzona za każdego przedszkolaka i wychowawczynie.

- Zamiast czternastu wezwań do opłaty dodatkowej za przejazd bez ważnego biletu kontrolerzy biletów wystawili jedno, przekreślając kwotę na druku wezwania i wpisując ręcznie inną - wyjaśnia Sebastian Grochala, rzecznik łódzkiego MPK.

Wystawili jedno wezwanie do zapłaty dwóm opiekunkom.
Szkoła złożyła reklamację w MPK. Sytuacja została dokładnie opisana. Miejski przewoźnik po analizie dokumentów anulował mandaty wystawione nauczycielkom. Obie zostały przeproszone. Kontrolerzy, którzy wystawili mandat, zostali ukarani, ale nie stracili pracy. Na stronie internetowej MPK w Łodzi w dziale "Kontrola biletów" czytamy: "kontrolę podejmuje się, gdy pojazd ruszył z przystanku, po upływie czasu niezbędnego do skasowania biletu". Czy naprawdę tak trudno było zrozumieć, że wychowawczynie przedszkolaków potrzebowały kilku minut więcej niż zwykły pasażer, by skasować 28 biletów?

- Nie prowadzimy specjalnych szkoleń w zakresie obsługi grup dzieci z opiekunami, te kwestie są poruszane w czasie spotkań z kontrolerami biletów - mówi Sebastian Grochala.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 2800 zł mandatu za przedszkolaki w autobusie MPK! - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki