- Przeznaczona kwota pozwoli na zakup blisko 700 kg dobrej jakościowo karmy dla kotów - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - W poprzednich latach organizacją dokarmiania wolno żyjących kotów zajmowały się organizacje pozarządowe. Największą ilość karmy dla kotów wydawało Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Ale 11 grudnia 2012 roku ŁTOnZ poinformowało, że od 1 stycznia przestaje wydawać karmę.
Miasto porozumiało się jednak z ŁTOnZ. Do magistratu i do towarzystwa zgłosiły się osoby, które nadal chcą karmić koty. Od 16 stycznia do 30 marca nieodpłatnie będą odbierać karmę ze sklepu, w którym kupi ją urząd miasta.
- Do nas zgłosiło się 100 takich "karmicieli" kotów - mówi Amanda Chudek, sekretarz ŁTOnZ. - Do miasta przyszło kolejnych 5 osób. Rada społeczna ds. schroniska dla zwierząt ustaliła, że każdy karmiciel dostanie po 1,5 kg karmy na miesiąc.
Amanda Chudek twierdzi, że kwota 4900 zł może nie wystarczyć na wykarmienie wolno żyjących kotów w Łodzi.
- W 2012 roku, tylko w jednym kwartale, wydawaliśmy "karmicielom" karmę wartą 12 tys. zł - dodaje sekretarz ŁTOnZ. - Dokarmianie w 2012 roku kosztowało nas 47 tys. zł. Współpracowaliśmy z 278 osobami, które dokarmiały koty.
"Karmiciele" to zazwyczaj starsze panie, które dokarmiają od kilkunastu do kilkudziesięciu kotów żyjących na osiedlu.
- Jest dużo osób, które mają po 10-12 zwierzaków pod opieką - tłumaczy Chudek. - Są też takie, które mają po 20 kotów, ale zdarzają się osoby, które dokarmiają ponad 40 zwierząt. Na 10 kotów wydawaliśmy po 2 kg karmy miesięcznie. "Karmiciele" kupują też jedzenie ze swoich funduszy.
Karmę dla kotów można przynosić do siedziby ŁTOnZ przy ul. Piotrkowskiej 117.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?