Egzaminator przekreślił negatywny wynik egzaminu i wpisał pozytywny dla zdającego. WORD zwolnił go za umyślne poświadczenie nieprawdy. Egzaminator zapewniał, że doszło do błędnego odczytu wyników egzaminu teoretycznego, a on tylko poprawił pomyłkę komputera.
Egzamin odbył się na początku 2012 roku. Według kursanta, podczas testu zawiódł system informatyczny. Chłopak twierdził, że zdał egzamin, choć w systemie pojawił się wynik negatywny. Kursant utrzymuje, że widział na swoim komputerze wynik pozytywny po egzaminie, a potem w biurze obsługi okazało się, że wynik jest negatywny.
- Mimo zalecenia przełożonego, by egzamin powtórzyć, egzaminator zmienił wynik na pozytywny - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi.
WORD skierował sprawę do prokuratury, egzaminator został zwolniony z pracy. - Nie czułem się winny. Skierowałem sprawę do sądu - mówi egzaminator.
Prokuratura sprawę umorzyła, sąd pierwszej instancji stanął po stronie WORD. Egzaminator złożył apelację w Sądzie Okręgowym. "Skarżący dokonał zmiany wyników egzaminu, jednakże należy mieć na uwadze pozostałe okoliczności towarzyszące zdarzeniu (...) Sytuacja miała charakter nietypowy, zaistniała po raz pierwszy" - czytamy w uzasadnieniu Sądu Okręgowego.
Sąd zauważył, że egzaminator miał świadomość, że coś dzieje się z systemem już w momencie, gdy egzaminowani zgłosili pojawienie się błędnych danych. Konsekwencją tego była zmiana wyników przez egzaminatora "motywowana chęcią rozwiązania konfliktowej sytuacji, która zaistniała bez winy zdających" - czytamy dalej.
- Po przeanalizowaniu wyroku sądu sprawę postrzegam jako porażkę systemu prawnego - mówi Kucharski. - Sąd uznał, iż działania egzaminatora nie zasługują na nazwanie ich rażąco ciężkimi, a w związku z tym uznał, że bezpodstawnie został pozbawiony pracy. Jednocześnie - co ciekawe - przyznał nam rację, że faktycznie egzaminator popełnił szereg błędów, ale w ocenie sądu nie są to błędy rażące. Jednak prawo nie definiuje pojęcia "rażąco ciężkie naruszenie obowiązków".
Zdaniem dyrektora, sposób reagowania na awarię systemu jasno definiują przepisy. - Gdy nie można ustalić wyniku egzaminu z przyczyn niezależnych, egzaminator nie może opierać się tylko na woli zdającego. W przypadku awarii - o czym egzaminator poinformował przełożonego - należy w formie papierowej powtórzyć egzamin teoretyczny na koszt WORD - mówi Kucharski.
Dyrektor podkreśla, że egzaminator, przeprowadzając egzamin, musi stosować się do jasno określonych przepisów prawa.
- Zdarzają się niezależne od nas sytuacje, gdy urządzenia zawodzą, ale do tej pory egzaminatorzy wiedzieli, jak należy zgodnie z prawem postępować. Niedopuszczalne jest, by egzaminator ogłaszał wynik wyłącznie na podstawie subiektywnych odczuć, bez znaczenia, czy jest to wynik pozytywny z tzw. korzyścią dla klienta czy też wynik negatywny - uważa dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?