18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza komunia święta i bierzmowanie - ważne momenty w życiu katolików

Anna Gronczewska
Tomasz Holod
Pierwsza Komunia Święta i bierzmowanie to ważne momenty w życiu młodych katolików. W dawnej, wielokulturowej Łodzi nie były jednak okazją do wystawnych przyjęć.

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa udzielano jednocześnie trzech sakramentów. Były to: chrzest, bierzmowanie i sakrament Eucharystii. Uroczystość ta miała miejsce w wigilię Zmartwychwstania Pańskiego, podczas całonocnej liturgii. Wtedy to nowi chrześcijanie przyjmowali chrzest przez zanurzenie, otrzymywali dary Ducha Świętego i po raz pierwszy uczestniczyli w pełni w Eucharystii przyjmując komunię świętą. Najpierw tych sakramentów udzielano dorosłym, z czasem przyjmowały je też dzieci.

W kolejnych latach przyjęła się tradycja, że przy chrzcie noworodek otrzymywał też Pierwszą Komunię Świętą. Ale w 1215 roku, podczas Soboru Laterańskiego IV, postanowiono, że do Komunii św. powinny przystępować dzieci w tzw. wieku rozeznania. Oznaczało to, że powinny rozróżniać Chleb Eucharystyczny od zwykłego. W praktyce do Pierwszej Komunii Świętej przystępowały dzieci mające od 12 do 14 lat. Jednocześnie oddzielono komunię od pierwszej spowiedzi. Dzieci mogły się wyspowiadać mając już siedem lat. Tak więc pierwszą spowiedź i Komunię Świętą dzieliło kilka lat. Nie ujednolicono też wieku, w którym można było przyjąć te sakramenty.

Zmieniło się to dopiero w XX wieku. W 1910 roku papież Pius X wydał dekret "Quam singulari". Podobnie jak Sobór Laterański, dekret określił, że do przyjęcia Pierwszej Komunii Święto wystarcza wiek, w którym dziecko umie rozróżnić Chleb Eucharystyczny od zwykłego. Jednocześnie ustalono, że dzieje się tak, gdy dziecko skończyło 7 lat. Uznano też, że może przyjąć komunię, choć nie zna wszystkich prawd katechizmowych. W Polsce jednym z propagatorów praktyki tzw. wczesnej Komunii świętej stał się św. Józef Sebastian Pelczar, biskup ordynariusz Przemyśla.

W 1971 roku Konferencja Episkopatu Polski uchwaliła Podstawę Programową Nauczania Religii. Ustaliła w niej czas przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej na drugą klasę szkoły podstawowej, a więc na 8-9 rok życia. Choć spotka się w Polsce parafie, gdzie do Pierwszej Komunii Świętej przystępują trzecioklasiści.

Od niepamiętnych lat przyjęło się, że uroczystości Pierwszej Komunii Świętej mają miejsce w niedzielę, w maju i czerwcu. Poprzedza je pierwsza spowiedź dziecka, która ma miejsce dzień wcześniej, czyli w sobotę. Ale coraz częściej Pierwsza Komunia Święta ma miejsce nie w maju, ale w Wielki Czwartek, podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. Wtedy bowiem została ustanowiona Eucharystia. Zwykle wtedy komunię przyjmuje kilkoro dzieci. I ma to miejsce tylko w niektórych parafiach.

W dawnej Łodzi Pierwszej Komunii Świętej nie towarzyszyły wystawne przyjęcia, dzieci nie dostawały prezentów. Dziewczynki przystępowały do niej ubrane w białe sukienki, na głowę zakładały zwykle uplecione z kwiatów wianki. Chłopcy w garniturach składających się z marynarek i krótkich spodenek. W rękach dzieci obowiązkowo trzymały białą świecę. Dostawały wtedy swój pierwszy różaniec, książeczkę do modlitwy oraz obrazek będący pamiątką Pierwszej Komunii Świętej. Po uroczystości w kościele nie odbywały się przyjęcia dla rodziny. Dzieci nie liczyły na prezenty. Dla niektórych dziewcząt i chłopców z łódzkich robotniczych rodzin największym upominkiem było zdjęcie zrobione u fotografa w komunijnym stroju.

Genowefa Kolec dobiega już dziewięćdziesiątki. U Pierwszej Komunii Świętej była w 1935 roku. Przystępowała do niej w parafii św. Krzyża w Łodzi. Pamięta, że chodziła na specjalne katechezy przygotowujące ją do tej uroczystości. Byli na nich też jej rodzice. Musiała się nauczyć dobrze pacierza.

- Ksiądz odpytywał mnie z pacierzy, musiałam znać dziesięć przykazań - wspomina pani Genofewa. - Bardzo bałam się pierwszej spowiedzi. Moja rok starsza kuzynka miała już za sobą spowiedź i Pierwszą Komunię Świętą. Dlatego w piątek, przed moją spowiedzią, zamknęłam się z nią w pokoju, w tajemnicy przed rodzicami. I zaczęłam jej opowiadać swoje grzechy, które ona spisywała na kartce...

Tak przygotowana poszła, do pierwszej spowiedzi. Pani Genowefa opowiada, że nie mogła się doczekać dnia Pierwszej Komunii Świętej. Msza na której ją przyjmowała rozpoczęła się rano.

- Podchodziliśmy podczas niej parami do ołtarza i dostawaliśmy komunię - dodaje pani Genowefa. - Po mszy był w parafii wspólny poczęstunek. Na mszę przyszli rodzice, chrzestni, ale żadnego przyjęcia nie było. Ja nawet nie mam zdjęcia z tej uroczystości, bo rodziców nie było stać, by zrobić mi fotografię.

60-letni łodzianin Andrzej Pieślak do Pierwszej Komunii Świętej przystępował w 1962 roku w parafii św. Franciszka w Łodzi. Jej proboszczem był wtedy ks. Jan Fijałkowski. Do komunii przygotowywały go siostry zakonne. Do dziś pamięta, że o mały włos nie zdałby egzaminu i nie poszedł do komunii.

- Uroczystość miała miejsce 22 czerwca - wspomina Andrzej Pieślak. - Komunia miała miejsce na pierwszej mszy świętej, o godzinie 7. Obowiązywał wtedy bowiem post eucharystyczny. Bodajże od północy, do chwili przyjęcia Komunii Świętej nie można było nic jeść i pić. Dlatego Pierwsza Komunia Święta miała miejsce na pierwszej mszy świętej. Pamiętam, że gdy do niej przystępowałem to rozglądałem się i patrzyłem, czy do komunii idą też moi rodzice...

Po uroczystej mszy świętej wszystkie dzieci zaproszono do salki parafialnej, na ciasto drożdżowe i kakao. Potem pan Andrzej razem z rodzicami wrócił do domu. Nie było żadnego wielkiego przyjęcia. Mama przygotowała skromny poczęstunek dla najbliższej rodziny. Przyszli dziadkowie, chrzestny.

- Od chrzestnego dostałem medalik ze złotym łańcuszek, a rodzice podarowali mi aparat fotograficzny druh - mówi Andrzej Pieślak.

Jak dziś wyglądają uroczystości komunijne nie trzeba opisywać. Kakao i ciasto drożdżowe to zamierzchła historia. Dzieci podjeżdżają do kościołów limuzynami, a potem razem z rodziną bawią się na przyjęciach. Dostają też luksusowe prezenty. Choć coraz częściej dzieci przystępujące do Pierwszej Komunii Świętej w łódzkich kościach nie są już ubrane w strojne sukienki czy garnitury, a skromne, białe alby.
Bierzmowanie jest kolejnym sakramentem, który po chrzcie i Pierwszej Komunii Świętej przyjmuje w swym życiu katolickie dziecko.

Sama nazwa "bierzmowanie" wywodzi się od staropolskiego zwrotu "bierzmo", które oznacza grubą belkę z drewna podtrzymującą strop domu. Bierzmowanie to bowiem sakrament, który ma umocnić wiarę młodego katolika i wesprzeć go w trwaniu w wierze.

Bierzmowania udziela z reguły biskup, ale może też zrobić to ksiądz posiadający odpowiednie upoważnienie. Uroczystość ma miejsce w kościele parafialnym bierzmowanych. Kiedyś przyjmowali je uczniowie ósmych klas szkoły podstawowej. Teraz są to zazwyczaj uczniowie trzeciej klasy gimnazjum. Ale w mniejszych, wiejskich parafiach, bierzmowanie ma miejsce nie co roku, a co dwa, a nawet trzy lata. Wtedy sakrament ten przyjmują starsze dziewczęta i chłopcy.

Instrukcja duszpasterska Konferencji Episkopatu Polski dotycząca sakramentu bierzmowania mówi, że tego sakramentu powinno się go udzielać młodzieży w wieku 14-15 lat. Wtedy bowiem młodzież wchodzi w okres dojrzewania, zaczyna myśleć o swojej przyszłości, poznaje coraz dokładniej problemy życia i zasady swojej wiary.

Ceremonia przyjęcia sakramentu bierzmowania zaczyna się od przedstawienia biskupowi kandydatów do bierzmowania. Następnie biskup wygłasza słowo do młodych ludzi i zebranych wiernych. Kandydaci do bierzmowania odnawiają przyrzeczenia chrzcielne. Biskup odmawia modlitwę o dary Ducha Świętego, symbolicznie wyciągając ręce nad kandydatami. Potem każdemu osobno udziela bierzmowania. Namaszcza młodemu człowiekowi czoło olejem świętym, wykonując znak krzyża. Nakłada na nie rękę i mówi: "Przyjmij znamię Ducha Świętego".

Kodeks prawa kanonicznego stwierdza, że bierzmowanemu, wedle możliwości, powinien towarzyszyć świadek. Zaznaczono też, że ma się troszczyć, ażeby bierzmowany postępował jako prawdziwy świadek Chrystusa i wiernie wypełniał obowiązki związane z tym sakramentem. Ma on być gwarantem pewnej pomocy duchowej, której każdy bierzmowany powinien odczuwać potrzebę. Wskazane jest, by świadkiem bierzmowania był jeden z rodziców chrzestnych, by wyraźnie zaznaczyć jedność obu sakramentów - chrztu i bierzmowania. Zgodnie z zaleceniami Instrukcji duszpasterskiej dotyczącej sakramentu bierzmowania, należy zachęcać, żeby dla chłopców świadkami bierzmowania byli ojcowie chrzestni, a dla dziewcząt - matki chrzestne.

Z tej samej instrukcji duszpasterskiej dotyczącej sakramentu bierzmowania Konferencji Episkopatu Polski dowiadujemy się m.in., że istnieje w Polsce starodawny zwyczaj, który pozwala kandydatowi wybrać sobie patrona bierzmowania. Patronem tym może zostać dowolny święty czy błogosławiony uznany za takiego w Kościele katolickim.

Bierzmowanie ma często miejsce w dni powszednie, niekiedy w soboty. Na razie nie organizuje się po nich wielkich rodzinnych przyjęć, bierzmowani nie otrzymują też drogich prezentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki