Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzka "Ariadna" na liście zabytków

Wiesław Pierzchała
Obiektem flagowym "Ariadny" jest stylowa przędzalnia z 1898 roku przypominająca stare gotyckie warownie
Obiektem flagowym "Ariadny" jest stylowa przędzalnia z 1898 roku przypominająca stare gotyckie warownie Grzegorz Gałasiński
Słynna fabryka nici "Ariadna" na Widzewie to prawdziwy fenomen: jest jednym z nielicznych zakładów z czasów "ziemi obiecanej", które do dziś pracują i produkują te same wyroby. Ranga fabryki przy ul. Niciarnianej będzie jeszcze większa, ponieważ służby konserwatorskie właśnie wpisały ją do rejestru zabytków.

Wpisem objęto jedenaście historycznych obiektów: od okazałej przędzalni, dawnego kantoru, wieży ciśnień oraz dawnych magazynów bawełny i nici gotowych po dawne warsztaty, wozownię, bocznicę kolejową, ogród i sad przyfabryczny oraz ogrodzenie fabryczne.

Wyróżniającym się budynkiem flagowym, niejako wizytówką przedsiębiorstwa, jest stylowa przędzalnia z 1898 roku z czerwonej, surowej cegły typowej dla gotyckich warowni.

- Na budynku przędzalni mamy detale geometryczne, wyraźne pionowe podziały elewacji oraz szerokie, prostokątne okna zamknięte łukami, które w sumie nawiązują do geometrycznej secesji wiedeńskiej - zaznacza Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi. - Budynek nawiązuje do średniowiecznej architektury obronnej i jest jednym z pierwszych w Łodzi obiektów fabrycznych o cechach secesji.

W fabryce, która dzisiaj produkuje nici oraz wyroby pikowane i pasmanteryjne trafiające na rynki krajowe i zagraniczne (głównie europejskie), pracują 262 osoby.

- Wprawdzie mury fabryczne pochodzą z okresu "ziemi obiecanej", to jednak w ich wnętrzach zastosowaliśmy najnowocześniejsze maszyny i technologie na miarę XXI wieku - podkreśla Andrzej Szklarczyk, dyrektor ds. produkcyjno-technologicznych "Ariadny" SA. - Obiekty fabryczne są w dobrym stanie, bowiem remontujemy je na bieżąco.

"Ariadna" jest spółką akcyjną. Głównym akcjonariuszem, mającym ponad 90 procent akcji, jest spółka z o.o. Piotrowice (branża chemii budowlanej) z Piotrowic koło Tarnowa. Pracownicy fabryki mają kilka procent akcji.

Historia firmy z Widzewa sięga 1897 roku, kiedy powstało Towarzystwo Akcyjne Łódzkiej Fabryki Nici utworzone przez znanych fabrykantów: Juliusza Kunitzera oraz braci Ludwika i Juliusza Teodora Heinzlów, a także przez kupca z Petersburga Lejzora Lourie, który trzy lata wcześniej założył w Łodzi fabryki nici i wstążek mieszczące się przy ul. Średniej 81 (dziś ul. Pomorska) i szosie Milscha 24 (dziś ul. Kopernika).

Inwestor zamknął jednak te zakłady i dogadawszy się ze wspomnianymi fabrykantami postanowił wybudować nowe przedsiębiorstwo we wsi Widzew, która wówczas znajdowała się poza granicami Łodzi (w granicach miasta znalazła się w 1916 roku).

Po 1900 roku kontrolę nad spółką i fabryką - zbudowaną w latach 1897-1903 - przejął kapitał brytyjski, który najpierw reprezentowało Towarzystwo Newskiej Manufaktury z Petersburga, a potem koncern J. and P. Coats z Glasgow w Szkocji. Interes rozwijał się znakomicie i przed pierwszą wojną światową fabryka przy ul. Niciarnianej była jednym z największych producentów nici w Królestwie Polskim.

W 1914 roku fabryka - produkująca nici do szycia, haftu i cerowania oraz składająca się z dwóch dużych części: przędzalni i niciarni - zatrudniała 850 pracowników i miała 2,7 mln rubli rocznych obrotów.

Hossa skończyła się wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej. Wkrótce do Łodzi wkroczyły wojska z zachodu i miasto znalazło się pod okupacją niemiecką. Oznaczało to, że droga na wschodnie rynki zbytu została przecięta.

Na dodatek okupant przystąpił do rekwizycji maszyn oraz surowców. Wszystko to sprawiło, że nastąpiło załamanie produkcji i w pierwszych latach po wojnie fabryka zatrudniała tylko 120 pracowników.

Jednak szefowie szkockiego koncernu J. and P., którzy w dwudziestoleciu międzywojennym przenieśli swoją siedzibę z Glasgow do Wiednia, stopniowo odbudowali dawne znaczenie fabryki, tak że przed drugą wojną światową zatrudniała ona 1,2 tys. pracowników i produkowała rocznie 550 ton nici.

Po drugiej wojnie światowej słynna "niciarka" została przejęta przez państwo. Za patronkę otrzymała - zgodnie z duchem czasów - działaczką ruchu robotniczego Hankę Sawicką. Pojawiła się też jej nazwa będąca do dziś znakiem firmowym: "Ariadna".

Damy ci więcej - zarejestruj się!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki