Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy rozkład jazdy PKP. Pasażerowie oburzeni

Marcin Bereszczyński
Pociągi będą jechały dłużej, bo remontuje się tory, by pociągi jeździły krócej.
Pociągi będą jechały dłużej, bo remontuje się tory, by pociągi jeździły krócej. Paweł Łacheta
PKP PLK opublikowały na swojej stronie internetowej nowy rozkład jazdy pociągów, który wejdzie w życie 10 lutego. Informacja od razu wywołała lawinę protestów. Skarżą się podróżni, kursujący między Łodzią i Warszawą, a także pasażerowie, dojeżdżający z Gorzkowic do Łodzi.

Do marszałka woj. łódzkiego Witolda Stępnia trafiła skarga na poranne połączenia między Gorzkowicami i Łodzią. Napisał ją Andrzej Suchecki, podpisali się pod nią liczni podróżni. Pasażer narzeka, że Przewozy Regionalne nie potrafią tak ułożyć rozkładu jazdy, aby można było punktualnie dojechać do pracy.

- Po dwóch godzinach jazdy nie dojadę do pracy na godz. 8. W XXI wieku średnia prędkość przejazdu 83 km wynosi około 40 km/godz. Jest to prędkość dobrego roweru z przerzutkami. Nie rozumiem, dlaczego po remontach torów będę dojeżdżał do pracy dłużej niż przed remontami sprzed kilku lat, gdy czas podróży wynosił godzinę i 10 - 20 minut? Czy osoby, układające rozkład, czekały zimową porą w Koluszkach na pociąg aż 33 minuty przy minus 15 stopniach? - czytamy w skardze.

Podróżni wskazują, że żadne połączenie kolejowe nie pozwoli im dojechać do pracy na godz. 8. Pociąg z Gorzkowic do Łodzi Widzewa z przesiadką w Koluszkach odjeżdża o godz. 5.37. Na Widzewie jest o godz. 7.36, czyli za późno, żeby zdążyć do pracy na czas. Kolejny pociąg z Gorzkowic odjeżdża o godz. 6.15 i jest na Widzewie o godz. 7.59. Następy wyrusza o godz. 6.37 i dojeżdża na godz. 8.19. Ten przynajmniej jest korzystny dla osób, które jadą do pracy na godz. 9. A co z tymi, którzy zaczynają godzinę wcześniej?

Przewozy Regionalne przyznają rację podróżnym, ale nie są w stanie wpłynąć na zarządcę infrastruktury kolejowej, aby skonstruować rozkład zgodnie z oczekiwaniami pasażerów.

- Do zarządcy infrastruktury kolejowej nie przemawiają nasze argumenty - rozkłada ręce Iwo-na Jendrychowska, naczelnik działu marketingu Przewozów Regionalnych w Łodzi. - Planuję przyjazdy pociągów tak, aby każdy mógł zdążyć do pracy na pełne godziny, czyli 6, 7, 8 czy 9. Tak samo robię, aby po południu każdy mógł szybko wrócić z Łodzi bez konieczności czekania na dworcu. Niestety, Centrum Zarządzania Ruchem Kolejowym wprowadza swoje zmiany. Ja nie zgadzam się na to, nie pomagają też interwencje Urzędu Marszałkowskiego - dodaje naczelniczka, która od 14 lat dojeżdża do Łodzi pociągiem i denerwuje się, że niedawno jechała 40 minut, a teraz 55.

Regulamin ustalania rozkładu mówi, że nawet jeśli przewoźnik nie akceptuje zmian w rozkładzie, to i tak mogą być one wprowadzone.

Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK, przekonuje, że zarządca infrastruktury zazwyczaj przychyla się do sugestii przewoźników, ale tylko wtedy, jeśli nie ma żadnych remontów torów. W przypadku rozkładu, który wejdzie w życie 10 lutego, będzie mnóstwo takich prac. Bieżące naprawy odbędą się na odcinkach Łódź Kaliska Towarowa - Łódź Chojny, Łódź Widzew - Łódź Andrzejów, Koluszki - Rogów, Rokiciny - Piotrków. To właśnie prace na tym ostatnim odcinku są powodem kłopotów mieszkańców Gorzkowic.

Zmiana rozkładu jazdy wzburzyła też łodzian, jeżdżących do Warszawy. Pociąg "Łodzianin" będzie pokonywał tę trasę w 2 godziny i 13 minut, chociaż nie zatrzymuje się po drodze na żadnej stacji. Tyle samo będzie jechał pociąg "Baczyński", który jedzie przez Łowicz i Sochaczew.

Podróżnych martwi też, że od 10 lutego we wszystkich pociągach TLK wprowadzona zostanie konieczność zakupu miejscówek, co oznacza, że podróż będzie jeszcze droższa.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki