O leczeniu stomatologicznym nie było mowy. Jedyną szansą dla mężczyzny stali się chirurdzy szczękowi ze Szpitala im. WAM. Lekarze nie tylko wycięli panu Markowi guz, ale także zrekonstruowali mu żuchwę, skroń i staw. To była pierwsza taka operacja w Łodzi. Pierwszy raz chirurgom udało się także zaprojektować i stworzyć autorską i indywidualną endoprotezę stawu skroniowo-żuchwowego. Endoproteza wykonana w Łodzi kosztowała 10 tys. złotych. Podobne protezy dostępne m.in. w Stanach Zjednoczonych kosztują cztery razy więcej.
- Stan tego pacjenta wymagał natychmiastowej operacji. Wycięliśmy mu guz razem z częścią żuchwy i stawu. Niestety, ubytek w twarzy był sporych rozmiarów. Wiedzieliśmy, że musimy zrekonstruować wycięte kości, a także staw skroniowo-żuchwowy, żeby pacjent mógł normalnie funkcjonować. Postanowiliśmy wykorzystać nasze doświadczenia w odtwarzaniu kości oczodołów, kiedy korzystając z zasady symetrii twarzy potrafiliśmy odwzorować ubytek i stworzyć specjalny implant - tłumaczy prof. Marcin Kozakiewicz, kierownik kliniki chirurgii szczękowo-twarzowej Uniwersytetu Medycznego.
Chirurdzy zaczęli od stworzenia obrazu cyfrowego za pomocą badania tomografem komputerowym.
- Znając dokładne parametry ubytku, po wykonaniu odbicia lustrzanego, zakładając, że twarz pacjenta jest symetryczna, wykonaliśmy endoprotezę. Lewa, zdrowa strona twarzy stanowiła dla nas wzór - tłumaczy prof. Kozakiewicz. - Dolną część, imitującą żuchwę wykonaliśmy z bardzo wysokiej jakości stopu tytanu. Górna część, imitująca staw skroniowo-żuchwowy została wykonana z polietylenu.
Lekarze chcieli, żeby pacjent miał jak największy komfort, dlatego kilkukrotnie wykonywali symulację ruchów stawu skroniowo-żuchwowego, żeby dopasować go do pacjenta.
- Najpierw przeprowadziliśmy symulację wirtualną, a potem na wydrukowanym modelu - mówi prof. Kozakiewicz.
Zespół chirurgów szczękowych ze Szpitala im. WAM ściśle współpracował z łódzkim TechnoParkiem. To tam powstała pierwsza endoproteza. Jest szansa na kolejne, ponieważ w kolejce do zabiegu już czeka dwóch pacjentów. Pan Marek zaczyna z kolei normalne życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?