SP nr 110 to wyjątkowa placówka. Znalazła się wśród czterech szkół w Łodzi, które wygrały udział w pilotażowej edycji programu (akces zgłosiło ponad 60 miejskich podstawówek), ale na tym nie koniec. Kadra pracująca przy ul. Zamkniętej 3 wybrała odważniejszy zdwóch wariantów "Cyfrowej Szkoły" - zakładający, że uczeń może zabierać laptopa do domu. Dyrektorzy pozostałych szkół, biorących udział w pilotażu (SP nr: 37, 120 oraz 137) zdecydowali, że sprzęt nie opuści budynku placówki.
Do szkoły przy ul. Zamkniętej ogółem trafiło 40 laptopów. Osiem urządzeń z większymi ekranami jest do dyspozycji nauczycieli, 21 mniejszych przypadło uczniom do korzystania na lekcji.
- U nas w pilotażu biorą udział głównie dwie klasy czwarte, liczące po 21 uczniów. Dlatego w czasie "cyfrowych" zajęć dla każdego z nich jest dostępny komputer - mówi Sławomir Ruciński, dyrektor SP nr 110. Na razie lekcji z laptopami na ławkach jest mniej niż tradycyjnych, ponieważ nauczyciele biorą jeszcze udział w "cyfrowych" szkoleniach.
- Z laptopami jest dużo ciekawiej - mówi Adrian, uczeń klasy IV A. - Na angielskim pani poleciła nam, abyśmy sami znaleźli w internecie informację o królowej Elżbiecie II, zamiast nam o niej opowiadać.
Z kolejnych trzech komputerów uczeń może skorzystać np. odrabiając lekcje w świetlicy czy bibliotece, dwa stanowią rezerwę na wypadek awarii. A sześć laptopów uczniowie mogą wypożyczać do domu. Ale uczeń nie może od tak po prostu wyjść ze szkoły z komputerem w plecaku.
- Sprzęt dla ucznia może wypożyczyć jego rodzic, ale ten najczęściej pracuje do godz. 17, kiedy dziecko jest już w trakcie robienia lekcji przy własnym biurku - opowiada Sławomir Ruciński.
Dyrektor podstawówki przyul. Zamkniętej liczy, że sytuacja zmieni się po feriach, gdy zaproponuje rodzicom, aby wypożyczali komputery dla dzieci długoterminowo.
- Wprawdzie zdecydowana większość moich uczniów dysponuje dostępem do internetu zapewnionym przez rodziców, jednak dla kilku uboższych rodzin oferta wypożyczania może być bardzo pomocna - podkreśla dyrektor Sławomir Ruciński.
Pilotaż "Cyfrowej Szkoły" kończy się w maju, potem cztery łódzkie placówki mają uczestniczyć w badaniach, które na potrzeby ministerstwa edukacji pokażą, jak cyfryzacja zmieniła szkolną rzeczywistość. Sprzęt przekazany w pilotażu pozostaje własnością podstawówek.
- Jeżeli popełniamy błędy, to trzeba pamiętać, że inni dyrektorzy będą się na nich uczyć, gdy zasięg cyfryzacji się rozszerzy - mówi Ruciński.
W pilotażu "Cyfrowej Szkoły" bierze udział 380 polskich placówek, w tym 20 z woj. łódzkiego. Każda zdobyła od 90 tys. do 300 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?