Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sercowe kłopoty Andrzeja Pęczaka hamują proces

Wiesław Pierzchała
Maciej Stanik
Choroba byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka storpedowała jego ponowny proces w Sądzie Okręgowym w Łodzi w sprawie afery w WFOŚ.

Niedawno biegli uznali, że Andrzej Pęczak może brać udział w procesach, dlatego mogła odbyć się rozprawa w Sądzie Rejonowym w Łodzi, gdzie były baron lewicy odpowiada m.in. za branie pieniędzy od znanych rzgowskich biznesmenów Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów.

Dlatego wydawało się, że w czwartek w Sądzie Okręgowym w Łodzi ruszy wreszcie ponowny proces w głośnej aferze niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi (straty - 42 mln zł). Do rozprawy jednak nie doszło, bowiem obrońca Pęczaka, adwokat Maciej Rakowski, wyjaśnił, że jego klient ma zwolnienie lekarza sądowego.

Chodzi o to, że były poseł lewicy 17 września ma stawić się w szpitalu Kopernika z powodu dolegliwości kardiologicznych. Wizyta ta może zakończyć zbadaniem lub zabiegiem. Stąd zwolnienie lekarskie do końca września. W tej sytuacji sędzia Izabela Lewandowska - Sokół odroczyła rozprawę aż do 10 listopada. Dlatego na tak odległy termin, bowiem w zależności od wyników pobytu Pęczaka w "Koperniku" sąd podejmie decyzję co do badań psychiatrycznych oskarżonego.

W procesie dotyczącym niegospodarności w WFOŚ odpowiadało ponad 10 osób, ale tylko Pęczak został skazany na więzienie. Najpierw Sąd Okręgowy w Łodzi skazał go na cztery lata, a potem Sąd Apelacyjny w Łodzi obniżył mu karę do trzech lat i ośmiu miesięcy więzienia. Obrona sporządziła jednak skargę kasacyjną. I wygrała. Dlaczego?

Jak nas poinformował Maciej Rakowski, kluczowym świadkiem oskarżenia w tej sprawie był Marek K., były prezes funduszu. Jednak po wyroku w pierwszej instancji zmienił on zdanie i zaczął utrzymywać, że fałszywie oskarżał posła SLD. Obrona wykorzystała ten argument w rozprawie odwoławczej, ale Sąd Apelacyjny podtrzymał winę Pęczaka. W tej sytuacji ratunkiem dla byłego barona lewicy okazała się skuteczna skarga kasacyjna w Sądzie Najwyższym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki