18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz wyrzucił staruszka ze szpitala na mróz. Policja zawiozła go na pogotowie [ZDJĘCIA+FILM]

Jarosław Kosmatka, Mariusz Martynelis
Pan Stanisław nie znalazł pomocy w szpitalu. Pomogli mu policjanci i pogotowie ratunkowe
Pan Stanisław nie znalazł pomocy w szpitalu. Pomogli mu policjanci i pogotowie ratunkowe Jarosław Kosmatka
82-letniego łodzianina lekarz próbował siłą, przy pomocy policji, wyrzucić ze szpitala. Na zewnątrz było kilkanaście stopni mrozu.

82-letni Stanisław Skowronek wyszedł w poniedziałek w południe na spacer. Niestety poślizgnął się na oblodzonym chodniku przy ulicy Aleksandrowskiej. Przewrócił się i dotkliwie potłukł. O własnych siłach dotarł do domu. Ponieważ po kilku godzinach ból biodra, nogi i ręki nasilał się postanowił zadzwonić po pomoc medyczną. - Najpierw zadzwoniłem na Bazarową. Powiedzieli mi , że w kwestii wypadku, powinienem dzwonić po pogotowie ratunkowe - mówi nam pan Stanisław.
Około godz. 18 zadzwonił po pogotowie ratunkowe.

Ratownicy podali panu Stanisławowi doraźnie lek przeciwbólowy i poinformowali go o konieczności przewiezienia do szpitala na diagnostykę. Zgodnie z obowiązującymi procedurami zabrano poszkodowanego do najbliższego szpitala, który ma odpowiednie zaplecze do przeprowadzenia koniecznych badań. Karetka zawiozła pana Stanisława do Wojewódzkiego Centrum Ortopedii i Rehabilitacji Narządu Ruchu im. Radlińskiego przy ul. Drewnowskiej w Łodzi.

Ratownicy przekazali pacjenta w ręce lekarza dyżurnego i odjechali. Od tego momentu rozpoczęły się kolejne kłopoty pana Stanisława. Usłyszał, że jest godz. 22 i w szpitalu nie ma już lekarza, który może przeprowadzić badanie radiologiczne i że powinien na własny rachunek udać się do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego przy Sienkiewicza, aby wykonać zdjęcie RTG.

Sprawdziliśmy. Szpital z Narodowym Funduszem Zdrowia kontraktuje usługi w zakresie całodobowym i to po jego stronie w takiej sytuacji leży problem w jaki sposób i dokąd zawieźć pacjenta na potrzebne badania. Pan Stanisław nie odpuścił. Poinformował lekarza, że nie może chodzić normalnie i potrzebuje pomocy.

Lekarz nie chciał słuchać tej argumentacji. - Za chwilę przyszedł ochroniarz, by mnie wyrzucić ze szpitala - mówi pan Stanisław. Lekarz zagroził wezwaniem policji. Starszy mężczyzna bał się wyjść na kilkunastostopniowy mróz, bał się, że znów się przewróci na śliskiej nawierzchni i nie będzie mógł samodzielnie dotrzeć do domu. Prosił o pomoc, ale lekarz po prostu wezwał policję.

- Kilka minut po godz. 22 zostaliśmy poproszeni o interwencję w szpitalu przy Drewnowskiej. Zgłaszającym był lekarz dyżurny z tego szpitala. Prosił o pomoc w usunięciu z budynku mężczyzny, który nie chciał wyjść ze szpitala - powiedział nam Adam Kolasa z biura prasowego KWP w Łodzi.

Na miejsce przyjechał patrol, który szybko zorientował się w zaistniałej sytuacji. Policjanci w trosce o zdrowie i życie starszego mężczyzny, mając na uwadze ryzyko wystąpienia ponownego wypadku, postanowili zawieźć mężczyznę na badanie do przychodni przy Sienkiewicza. Tam nareszcie, kilka minut przed godz. 23 mężczyzna otrzymał pomoc medyczną.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że lekarz dyżurujący tamtego wieczoru przebywa obecnie na specjalizacji poza Łodzią. Szpital na razie nie chce komentować zaistniałej sytuacji. Usłyszeliśmy tylko, że trwa postępowanie wyjaśniające i jeżeli zaszły nieprawidłowości, to lekarz poniesie konsekwencje.

- Szpital i pogotowie powinny działać zgodnie z obowiązującymi procedurami. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to jest to niedopuszczalne. Zrobię wszystko, aby wyjaśnić sytuację do końca - powiedział nam Dariusz Klimczak odpowiedzialny w Urzędzie Marszałkowskim za opiekę zdrowotną. - Już zadzwoniłem do dyrekcji szpitala i zażądałem pełnych wyjaśnień oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec zachowania lekarza - powiedział w kolejnej rozmowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki