Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi ma powstać nowe kryte lodowisko i parki linowe przy stawach

Agnieszka Magnuszewska
MOSiR chce by w Łodzi powstało drugie kryte lodowisko
MOSiR chce by w Łodzi powstało drugie kryte lodowisko Grzegorz Gałasiński
Drugie lodowisko, zmniejszenie kolejek w Bombonierce, przykrycie pływalni przy ul. Sobolowej, likwidacja kąpielisk otwartych, a w zamian stworzenie parków linowych przy stawach. To główne pomysły nowego dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Do tej pory MOSiR tylko administrował obiekty powstałe w latach 70. i 80., nie analizując, co można poprawić i nie wykazując własnej inicjatywy - zaznacza Radosław Podogrocki, dyrektor MOSiR. - Zresztą, przed nami nowe wyzwania, jak zarządzanie stadionem ŁKS i prawdopodobnie Widzewa.

Nowe obiekty są równie ważne, jak stare, dlatego Podogrocki ma pomysły, jak je zmodernizować. Przede wszystkim zmniejszone mają zostać kolejki w Bombonierce.

- Kolejki są ogromne, bo trzeba pomyśleć o nowym systemie wejściowym. Obecnie, jak ktoś chce wypożyczyć łyżwy, to dwa razy musi iść do kasy i do tego jeszcze stanąć w kolejce do szatni - przyznaje dyrektor MOSiR. - Chciałbym w większym stopniu wykorzystać elektronikę, by umożliwić internetową obsługę. Łodzianie mieliby wówczas taką samą możliwość rezerwacji jazdy na łyżwach jak miejsca w kinie. Warto byłoby też wprowadzić elektroniczne identyfikatory, by nie zostawiać dowodów przy wypożyczaniu łyżew.

Mimo sporych kolejek Bombonierka i tak cieszy się dużą popularnością i to nie tylko wśród łodzian. Na treningi w niej przyjeżdżają łyżwiarze z Rosji czy Białorusi.

- Obiekt kryty sprawdza się znacznie lepiej niż przenośne lodowiska, które są bardzo drogie w utrzymaniu - podkreśla Podogrocki. - Koszty stworzenia lodu są wysokie, a za mało jest dni z dobrą pogodą.

Dlatego dyrekcja MOSiR chce podjąć z miastem dyskusję o stworzeniu drugiego krytego lodowiska. Najlepszą lokalizacją dla niego mogą być okolice Widzewa.

Kolejna nowość, jaka się szykuje na Widzewie to modernizacja pływalni przy ul. Sobolowej, czyli dawnej Anilany.

- Po pierwsze chcemy, by z tej pływalni można było jak najdłużej korzystać. Być może z czasem uda nam się przykryć basen - mówi dyrektor MOSiR.

To, że kryte baseny cieszą się w Łodzi popularnością świadczy liczba osób odwiedzających pływalnię Wodny Raj, która obchodzi swoje dziesięciolecie. W ciągu roku ma aż 200 tys. klientów.

- Trzeba dążyć do zwiększenia liczby basenów, bo czas kąpieli w zbiornikach otwartych raczej już minął - podkreśla Radosław Podogrocki. - Jednak część łodzian przyzwyczaiła się do kąpieli w stawach Jana czy Stefańskiego, więc trzeba będzie podjąć trudną decyzję czy nadal mają być one kąpieliskami czy tylko stawami.

Gdyby wybrano drugie rozwiązanie, nie trzeba byłoby już spuszczać wody ze stawów. Wymagają tego tylko przepisy sanitarne. A zbiorniki mogą przyciągać do siebie łodzian poprzez inne atrakcje.

- Ofertę rekreacyjną przy stawach można byłoby uatrakcyjnić poprzez ustawienie ścianek wspinaczkowych i stworzenie parków linowych. Bo nie jest tak, że linopark ma być tylko w Arturówku. Tym bardziej, że ustawiają się do niego ogromne kolejki - mówi Podogrocki.

Dlatego MOSiR zamierza poszukiwać osób, które będą chciały poprowadzić taką działalność, jak park linowy. Chce też nawiązać współpracę z różnymi organizacjami pozarządowymi czy klubami, które prowadziłyby zajęcia programowe w obiektach MOSiR.

- Jestem przeciwnikiem zwiększania zatrudnienia w MOSiR. Wychodzę z założenia, że kluby znajdą więcej chętnych niż my z perspektywy biurka. Nasze ogłoszenie może trafiać w próżnię, a kluby mają dojście do rodziców czy znajomych - wyjaśnia dyrektor MOSiR. - Jeżeli możemy ułatwić im funkcjonowanie, przykładowo poprzez wybudowanie szatni dla małych hokeistów, to postaramy się to zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki