Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Start sądzi się z miastem o teren przy ul. św. Teresy [ZDJĘCIA]

Jolanta Baranowska
Spółdzielczy Klub Sportowy Start walczy z miastem o teren przy ul. św. Teresy, z którego klub korzysta od lat 50. XX wieku.
Spółdzielczy Klub Sportowy Start walczy z miastem o teren przy ul. św. Teresy, z którego klub korzysta od lat 50. XX wieku. Grzegorz Gałasiński
Spółdzielczy Klub Sportowy Start walczy z miastem o teren przy ul. św. Teresy, z którego klub korzysta od lat 50. XX wieku. W sądzie trwa sprawa o zasiedzenie. Tymczasem miasto zażądało wydania nieruchomości oraz zapłaty ok. 1,5 mln zł za korzystanie z nieruchomości bez umowy. Z zajęć w klubie Start korzysta grupa ok. 400 dzieci i młodzieży. Ćwiczą lekką atletykę, siatkówkę, koszykówkę, pływanie, pięciobój i piłkę nożną.

- W 2010 roku trenujących było 700, ale sytuacja w klubie odstraszyła młodzież - mówi Wojciech Zieliński, prezes klubu.
"Start" użytkuje ponad 11 ha terenu. Do klubu należą nie tylko obiekty sportowe, ale i giełda.

- W latach 50-60 teren został przekazany klubowi przez ówczesne władze miasta - twierdzi prezes Zieliński. - Ale w latach 90. miasto wpisało się do ksiąg wieczystych. Zostaliśmy współwłaścicielami. Tyle, że miasto przez 20 lat nie dawało nam żadnych pieniędzy na utrzymanie. W 2007 roku złożyliśmy do sądu wniosek o zasiedzenie terenu. Sąd rejonowy uznał, że nie spełniliśmy warunków zasiedzenia. Ale w drugiej instancji wygraliśmy. Sprawa wróciła do sądu rejonowego. Kolejne posiedzenie odbędzie się na przełomie lutego i marca 2013 roku.

Na początku 2012 roku Urząd Miasta Łodzi i klub usiadły jednak do rozmów.

- Magistrat zaproponował, że da nam teren w dzierżawę na 29 lat - wymienia Wojciech Zieliński. - Potem propozycja zmniejszyła się do 25 lat. Ale w propozycji umowy przygotowanej przez wydział gospodarujący majątkiem miasta okres dzierżawy zmniejszono do 15 lat. Mało tego, moglibyśmy gospodarować tylko na terenach sportowych. Z czego mielibyśmy się utrzymać?

Klub potrzebuje rocznie 1,5 mln zł, żeby się utrzymać. 500 tys. zł to dochody z giełdy.

- Zaś nasze obiekty są warte 100 tys. złotych - wylicza prezes klubu. - Miasto jednak nie ma zamiaru czekać na wyrok sądu. Na początku 2012 roku zażądało od nas zwrotu nieruchomości. W listopadzie złożyło zaś do sądu pozew o wydanie nieruchomości. W grudniu magistrat zażądał od nas 1,5 mln zł za bezumowne użytkowanie terenu od 2001 roku.

Tymczasem UMŁ twierdzi, że to gmina, a nie klub sportowy jest właścicielem nieruchomości przy ul. św. Teresy.

- Wynika to z decyzji wojewody łódzkiego z 1995 i 1997 roku - wyjaśnia Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Dziś SKS Start nie ma żadnego tytułu prawnego do tej nieruchomości, ale czerpie z niej zyski. "Start" jest posiadaczem nieruchomości w złej wierze.

Miasto potwierdza, że w sądzie toczy się postępowanie (na wniosek "Startu") o nabycie nieruchomości przez zasiedzenie oraz że gmina prowadziła z klubem rozmowy na temat korzystania z gruntów na zasadzie dzierżawy.

- "Start" odrzucił propozycję zawarcia umowy na 3 miesiące. Był zainteresowany zawarciem umowy na 25 lat - dodaje Masłowski. - Ostatecznie wydział majątku UMŁ opracował projekt umowy dzierżawy i przesłał ją w lutym 2012 roku do kancelarii reprezentującej klub.

Ale gdy do lipca 2012 r. miasto nie dostało ostatecznego stanowiska klubu rozpoczęło przygotowania do przejęcia nieruchomości.

- Zleciliśmy wycenę stawki czynszu za bezumowne korzystanie z nieruchomości - dodaje rzecznik prezydenta. - Ale prezes klubu odmówił udostępnienia obiektu do wykonania oględzin i wyceny.

Miasto uważa, że SKS Start jest posiadaczem nieruchomości w złej wierze.

- Powinno płacić za korzystanie z gruntu będącego naszą własnością - mówi Masłowski. - Nie jest to bezprawne, mimo że trwa postępowanie w sprawie zasiedzenia. Właściciel zawsze może naliczyć wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z gruntu.

Jednak sąd, który będzie wiedział o toczącej się sprawie o zasiedzenie - zawiesi sprawę o bezumowne korzystanie z gruntu. Nasze działanie jest uzasadnione tym, że nie wiadomo z jaką datą nastąpi zasiedzenie. Może być tak, iż mimo stwierdzenia przez sąd zasiedzenia - za pewien okres czasu wynagrodzenie dla miasta będzie jednak uzasadnione.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki