Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Architekt oszukał Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Na budowie gmachów łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych nie wszystko było w porządku
Na budowie gmachów łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych nie wszystko było w porządku Łukasz Kasprzak
Na ławie oskarżonych zasiądzie 38-letni architekt Sławomir G. Prokuratura zarzuca mu sfałszowanie dwóch podpisów dotyczących inwestycji na terenie Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, a także posłużenie się podrobioną umową z rektorem uczelni. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Z ustaleń śledczych wynika, że w październiku 2007 roku oskarżony i przedstawiciele ASP zawarli umowę na prace projektowe i wykonanie tzw. nadzoru autorskiego. Architekt Sławomir G. zobowiązał się do wykonania koncepcji zagospodarowania należącego do Akademii terenu przy ul. Wojska Polskiego 121 i do opracowania projektów budowlanych takich obiektów jak Centrum Promocji Mody oraz Centrum Nauki i Sztuki.

Do zadań oskarżonego należało też pełnienie nadzoru autorskiego nad realizacją projektów budowlanych. W imieniu Sławomira G. nadzór miała pełnić jego żona Małgorzata G., posiadająca odpowiednie uprawnienia.

Według prokuratury, Małgorzata G. nie tylko nie brała udziału w naradach dotyczących tej inwestycji, ale nawet nie była na placu budowy. W obu przypadkach wyręczał ją mąż, który 2 i 16 listopada 2010 roku dokonał fałszerstwa w ten sposób, że w dzienniku budowy podpisał się za swoją żonę.

Na tym się nie skończyło, bowiem terminy dotyczące realizacji inwestycji nie były dotrzymywane, więc uczelnia zaczęła naliczać odsetki.

Wówczas Sławomir G. przedłożył porozumienie, zawarte rzekomo 16 kwietnia 2009 roku między nim a ówczesnym rektorem uczelni Grzegorzem Chojnackim (w maju 2012 roku na rektora została wybrana Jolanta Rudzka-Habisiak). Z dokumentu wynikało, że akademia zrezygnowała z części zamówienia, natomiast terminy wykonania przesunięto o rok z korzyścią dla Sławomira G.

W trakcie śledztwa rektor zakwestionował autentyczność swojego podpisu na dokumencie. Poparł go powołany przez prokuraturę biegły, który stwierdził, że podpis na porozumieniu nie należy do rektora. Ponadto biegły ustalił, że dwa podpisy w dzienniku budowy zostały sfałszowane.

Podczas przesłuchania Sławomir G., który nie był dotąd karany, przyznał się do sfałszowania podpisów swojej żony, ale nie przyznał się do sfałszowania porozumienia. Oznajmił, że w jego obecności rektor podpisał porozumienie, ale nie pamięta, kiedy to nastąpiło.

W tej sytuacji architekt nie otrzymał zarzutu podrobienia porozumienia, lecz zarzut posłużenia się nim. Natomiast sprawę sfałszowania podpisu rektora i próbę narażenia Akademii Sztuk Pięknych na straty finansowe skierowano do osobnego rozpoznania przez prokuraturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki