18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie nie ma kotów, są szczury [LIST]

Ewa Rożniecka
Gdzie nie ma kotów, są szczury - przekonuje nasza Czytelniczka.
Gdzie nie ma kotów, są szczury - przekonuje nasza Czytelniczka. Jarosław Kosmatka
Dwadzieścia lat mieszkałam na Dąbrowie i wspominam ten okres jak najlepiej. Dużo zieleni (choć często, niestety, zaśmieconej), bloki nie zaglądające sobie nawzajem w okna, spokojne uliczki. W tamtych czasach było sporo kotów wolno żyjących. Oczywiście, jak zawsze w Polsce, byli ich przeciwnicy, ale jakoś kocia społeczność sobie radziła. W końcu koty to od wieków towarzysze człowieka.

Potem coś się zmieniło. Okratowano wszystkie okienka piwniczne, pozamykano drzwi. I koty wyginęły. Są za to szczury, bo nie ma już ich naturalnego wroga. Warto wiedzieć, że szczurzyca nie założy gniazda tam, gdzie są koty. I że szczury są niezwykle inteligentne, potrafią nawet, zdaje się, unikać trutek, jeśli zobaczą straszną śmierć kilku pobratymców po ich zjedzeniu.

Zobaczenie żywego szczura w piwnicy nie jest miłe, ale czy jest miłe oglądanie martwych szczurów? A tylko taki efekt przyniesie wykładanie trutek.

Skąd bierze się powszechna niechęć do kotów w naszym kraju? Koty wolno żyjące stanowią element miejskiego krajobrazu w Londynie, Rzymie, Paryżu. Są tam dobrze odżywione, nikomu nie przeszkadzają i - co charakterystyczne - nie boją się ludzi. Jeśli mają swobodny dostęp do ciepłych pomieszczeń, to w nich nie brudzą. Jeśli są wysterylizowane- to w ogóle nie znaczą swoim zapachem.

U nas nie tylko koty boją się ludzi, ale również ich niezbyt liczni opiekunowie i żywiciele, którzy często spotykają się wręcz z agresją. Ci ludzie najczęściej z własnych środków karmią, ale również leczą, usypiają chore i sterylizują. Może wydz. ochrony środowiska Urzędu Miasta Łodzi zorganizowałby, wzorem kilku innych polskich miast, system wspomagania osób zajmujących się kotami? I może w ramach akcji "Nie wyrzuca się przyjaciół" warto podjąć próbę zmiany świadomości mieszkańców również jeśli idzie o koty wolno żyjące?

Ewa Rożniecka, Łódź

Gdzie nie ma kotów, są szczury

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdzie nie ma kotów, są szczury [LIST] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki