Trener Widzewa Radosław Mroczkowski zbudował drużynę z młodych i tanich graczy. Oficjalnie w Widzewie od poniedziałku jest Chorwat Dino Gavrić. Podpisał on z klubem z al. Piłsudskiego pięciomiesięczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne lata.
Na pięć dni przed startem ekstraklasy umowy z Widzewem nie ma jeszcze Słoweniec Denis Kramer. Musi jeszcze przejść istotne dla procesu transferowego badania lekarskie i wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dwóch dni.
Obaj obcokrajowcy zyskali na kontuzji Jakuba Bartkowskiego. Występujący na lewej stronie obrony młody zawodnik dopiero wchodzi w rytm treningów i na pewno nie jest brany pod uwagę do gry w pierwszych meczach sezonu. Dino Gavrić był numerem 1 na liście zastępców Bartkowskiego, Denis Kramer jest nr 2.
A propos numerów. Obaj zawodnicy jeszcze ich nie wybrali. Wiadomo już natomiast, że w rundzie wiosennej Maciej Krakowiak grać będzie z nr 23, Michał Jonczyk z nr 16, Bartłomiej Pawłowski z nr 19, a Michał Płotka z nr 20.
- Poza Jakubem Bartkowskim lżej trenują jeszcze Patryk Stępiński, który dochodzi do siebie po przeziębieniu i Emerson Carvahlo - mówi Michał Kulesza, rzecznik Widzewa.
Na szczęście kadra drużyny jest szeroka, a trener Radosław Mroczkowski ma wręcz kłopoty bogactwa. Co prawda uchylił rąbka tajemnicy, że w meczu ze Śląskiem tak ustawi zespół, jak w pierwszej połowie ostatniego sparingu z Olimpią, ale znając szkoleniowca, dokona zaskakujących zmian.
CZYTAJ TEŻ: Widzew w formie. Koniec przygotowań [PODSUMOWANIE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?