Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magnes, który ściąga zło

Anna Kulik
Pogrzeb Mateusza zamordowanego na Piotrkowskiej.
Pogrzeb Mateusza zamordowanego na Piotrkowskiej. Maciej Stanik
Mateusz miał tylko 20 lat. I całe życie przed sobą. W piątek bliscy odprowadzali go na miejsce wiecznego spoczynku. Zginął, bo stanął w obronie koleżanki, uderzonej w twarz... Czy tak musiało być? Czy żeby żyć, lepiej nie wychodzić wieczorem z domu? Czy ulice w mieście mają należeć do złodziei i bandziorów?

Te pytania zadają sobie od tygodnia setki osób. No właśnie... jak to jest z bezpieczeństwem na naszych ulicach? Pojawiły się komentarze na temat bezradności miejskich służb i niedostatecznie strzeżonej tzw. wizytówki Łodzi, czyli ulicy Piotrkowskiej.

Każdy ma prawo stawiać pytania. Ja też. Zapytam więc retorycznie: jakaż to wizytówka miasta? Obrośnięta pubami i klubami, w których szaleje mocno wstawiona młodzież po "biforkach"? Wizytówka, na której nie można zaparkować auta? Na której na palcach jednej ręki można policzyć restauracje, gdzie można zabrać przyjaciół na kolację?

Piotrkowska jest dziś jak magnes, który przyciąga zło.

Cała sztuka w tym, by nie narzekać po próżnicy, lecz znaleźć wreszcie pomysł na ulicę Piotrkowską. Pietryna... Moja wielka miłość. Jest jak zaniedbana, ale silna i piękna kobieta. Mimo że zbrukana nieustającymi bójkami i kilogramami wypluwanych gum do żucia, nadal nosi ślady dawnej urody. Czy kiedyś dorówna Avenue des Champs Elysées? Może.

Może wystarczy, że powstaną na Piotrkowskiej teatry, kabarety i restauracje, które nie będą dobrym miejscem ani atrakcyjną ofertą do szaleństw dla, z przeproszeniem, łobuzów, szukających guza?

Z pewnością dla poprawy bezpieczeństwa przydałby się dobry monitoring. Taki, który emituje obraz, z którego nie trzeba się domyślać, jakiej marki samochód przejeżdża, o rysach twarzy przechodniów nie wspominając.

Czy są na niej potrzebne dziesiątki policjantów, którzy będą legitymować po piętnaście razy każdą osobę, której stopa stanie na Pietrynie? Respekt do munduru może i sprawi, że będzie mniej awantur. Tylko czy jest ktoś, kto da gwarancję, że nie dojdzie wtedy do żadnej bójki, do żadnego morderstwa? Odpowiedź brzmi: nie. Podniesie się za to larum, że mamy państwo policyjne i ogranicza się nam wolność.

I jeszcze jedno. Jeśli chcemy, żeby wieczorami na Piotrkowskiej było granatowo od policji, musimy mieć świadomość, że patrole zostaną na nią przekierowane z Dąbrowy, Olechowa, Retkini i Bałut. Co na to mieszkańcy tych dzielnic? Mają bać się wyjść wieczorem z psem albo do osiedlowej apteki? Mają się bać o to, czy łobuzy wybiją im szybę w aucie, zaparkowanym pod blokiem? Bo policjanci i strażnicy miejscy, zamiast patrolować osiedla, będą obstawiać każdą bramę na Piotrkowskiej. Czy to właśnie tak ma być? Zachęcam Państwa do przemyśleń i dyskusji w tej sprawie.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki