Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec Fabryczny bez planu awaryjnego? [ZDJĘCIA Z BUDOWY]

Marcin Bereszczyński
Kiedy zakończą się prace na Fabrycznym? Wykonawca proponuje 9 miesięcy po terminie
Kiedy zakończą się prace na Fabrycznym? Wykonawca proponuje 9 miesięcy po terminie Grzegorz Gałasiński
Łódź nie ma, lub nie chce ujawniać planu awaryjnego na wypadek, gdyby budowa podziemnego dworca Łódź Fabryczna opóźniła się na tyle, że nie byłoby możliwe rozliczenie tej inwestycji do końca 2015 roku. A to oznaczałoby utratę ok. 1,2 mld zł unijnego dofinansowania.

Umowa dotycząca budowy dworca mówi, że prace mają być zakończone do 28 lutego 2015 roku. Tymczasem wykonawca przedstawił projekt harmonogramu, z którego wynika, że skończy budowę 28 listopada 2015 roku. A to za późno na rozliczenie inwestycji. Co z tego, że władze Łodzi i kolei nie akceptują projektu harmonogramu, skoro ryzyko opóźnienia budowy o 9 miesięcy jest bardzo realne.

CZYTAJ: WSZYSTKO O BUDOWIE DWORCA FABRYCZNEGO

Podczas środowych obrad komisji ds. Nowego Centrum Łodzi padło wiele pytań ze strony radnych. Chcieli wiedzieć, co zrobią władze Łodzi, jeśli rzeczywiście budowa dworca zakończy się przed końcem 2015 roku. Odpowiedzi nie dostali. Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu był pytany o to wiele razy, ale uparcie odpowiadał, że jego nie obchodzi projekt harmonogramu, bo nie akceptuje go ani Łódź, ani kolej.

- Jeśli prace nieco się opóźnią i zakończą w połowie 2015 roku, to nie będzie problemu z rozliczeniem inwestycji - wydusił z siebie Grzegorz Nita słysząc dziesiąty raz to samo pytanie.

Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie radnego Piotra Adamczyka, czy władze miasta są przygotowane na czarny scenariusz i duże opóźnienie budowy dworca. Nita wyjawił tylko, że nie chce, aby miejska strategia działania wyciekła do mediów. To nie uspokoiło radnych. Większość ma wątpliwości, czy tajna strategia istnieje, czy to tylko mydlenie oczu, bo władze Łodzi nie mają żadnego planu awaryjnego.

Grzegorz Nita nie odpowiedział też radnemu Witoldowi Rossetowi, na ile projekt harmonogramu jest zgodny z rzeczywistymi pracami na dworcu. Z kolei radny Jarosław Berger otrzymał odpowiedź, ale nie od ZDiT, a ze strony biura ds. inwestycji w magistracie. Usłyszał, że w miejscu dworca Fabrycznego może powstać stadion miejski, jeśli tylko taki pomysł zaakceptuje architekt miasta.

Radni próbowali również wyjaśnić, czy potrzebne było karczowanie drzew wzdłuż dawnych torów kolejowych od wiaduktu przy ul. Kopcińskiego aż do ul. Niciarnianej. - Nie trzeba było wycinać wszystkich drzew - wykrzykiwała radna Grażyna Gumińska. - Zwłaszcza tych, które rosły na zboczu wykopu. Przecież tam nie będą jeździły pociągi. Mam nadzieję, że drzewa znów będą posadzone.

Grzegorz Nita wytłumaczył jej, że drzewa musiały być ścięte, nawet jeśli nie znajdują się na terenie planowanego wykopu tunelu kolejowego. A to dlatego, że maszyny pracujące przy wykopie mają duży zasięg manewrowania i mogłyby wyrwać drzewo, którego pień spadłby na pracownika. Radnej wyjaśniono również, że zgodnie z przepisami drzewa nie mogą rosnąć w odległości 15 metrów od osi skrajnego toru.

Jedyna dobra wiadomość to fakt, że w przyszłym tygodniu odbędą się ostateczne rozmowy dotyczące projektu budowlanego bryły dworca Fabrycznego. Ostateczny projekt powinniśmy poznać już w pierwszej połowie marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki