Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksperyment Kolady w Teatrze Jaracza [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
- Ten spektakl to eksperyment. Nie ma w nim niczego, co kojarzy się z moim teatrem - mówi Nikołaj Kolada przed niedzielną premierą monodramu "Marzenia Nataszy" w łódzkim Teatrze im. S. Jaracza. - Żadnego śpiewu, żadnej muzyki i tańców. Na scenie jest tylko aktorka i musi ona udźwignąć to wyzwanie: skupić i utrzymać uwagę widowni. A to zadanie niemałe.

Mowa o Agnieszce Skrzypczak, świeżo upieczonej absolwentce Szkoły Filmowej w Łodzi. Młoda aktorka, z którą pracę Kolada bardzo sobie chwali, ma już na koncie kilka sukcesów. Miniony XXX Festiwal Szkół Teatralnych przyniósł jej Nagrodę im. prof. Michała Pawlickiego za "inteligencję, poczucie humoru i nadzieje dla naszego zawodu", Nagrode łódzkich dziennikarzy "za aktorską indywidualność" oraz nagrodę ufundowaną przez "Maytone Łódź Pan Waldemar Tkacz" za rolę w spektaklu "Z Różewicza dyplom".

Agnieszka Skrzypczak wcieli się na scenie w dwie dziewczyny, szesnastoletnie Natasze. Pierwsza to dziewczyna z domu dziecka, która ma na pieńku z prawem. Druga pochodzi z dobrego domu, zna obce języki i jest gwiazdą młodzieżowego programu w telewizji, żyje bezstresowo, ale i bezrefleksyjnie.

"Marzenie Nataszy" to kompilacja dwóch monodramów ("Marzenie Nataszy" i "To ja wygrałam") autorstwa młodej rosyjskiej dramatopisarki, Jarosławy Pulinowicz, uczennicy Kolady. W Rosji spektakl doczekał się realizacji w stu teatrach. Czego Kolada oczekiwał od łódzkich aktorów? Otwartości, woli współpracy, na co odpowiadał tym samym.

- Wiele rozmawialiśmy o tym, jak widzimy tę postać. Gdy zaczynaliśmy za długo tkwić w jakimś miejscu, wiele nam podpowiadał - opowiada Agnieszka Skrzypczak. - On potrafi nawet jednym gestem precyzyjnie wskazać konkretną cechę charakteru. Z próby na próbę posuwaliśmy się dalej. W tym spektaklu nic nie może być przypadkowe.

W tym szczególnym monodramie na scenie pojawi się także Karol Puciaty (student IV roku "filmówki"). I dla niego praca z rosyjskim reżyserem była ważnym doświadczeniem. Tworząc postać chłopca zakochanego w Nataszy (pierwszej) skupiał się przede wszystkim na stopniowaniu napięcia.

Premiera w najbliższą niedzielę o godz. 19 na Małej Scenie "Jaracza". W sobotę spektakl można zobaczyć przedpremierowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki