18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozważanie na Wielki Wtorek

Adam Wyszyński
Adam Wyszyński, dominikanin, duszpasterz studentów.
Adam Wyszyński, dominikanin, duszpasterz studentów. Archiwum Polskapresse
Na początku Ewangelii Jana Pan Jezus zaprasza uczniów, by poszli za Nim, poznali go, zaprasza ich nawet do domu (zawsze mnie ciekawiło, co Maryja wtedy zrobiła na obiad). Wspólne jedzenie z Jezusem przewija się w Ewangeliach zresztą bardzo często. Jest to okazja do poznania się, rozmowy, śmiechu, ale przede wszystkim przełamania dystansu. Dlatego faryzeusze tak się złościli, gdy Jezus jadał razem z ludźmi o kiepskiej reputacji.

W centralnej części Ewangelii Jana dochodzi do uczty, której częściowy opis czytamy dzisiaj. Uczniowie zdążyli się już zapoznać z Jezusem, wsłuchać się w Jego naukę. Byli świadkami wielu cudów i uzdrowień. Można powiedzieć, że po prostu wierzą w Niego.

Ale co to za wiara? Jeden z nich już przyszykował zdradę. Drugi - pełen zapału stwierdza, że odda za Jezusa swoje życie, choć w rzeczywistości za parę godzin będzie mówił, że Go wcale nie zna. Pozostałych dziesięciu, poza Janem, ucieknie gdzie pieprz rośnie, by nie widzieć ukrzyżowania. A mimo to właśnie z nimi Jezus siada przy stole. Takie jest chrześcijaństwo - manifestacja Bożej dobroci, pokoju i wiary Boga w człowieka pomimo ludzkiej ułomności. Wspólne jedzenie przy jednym stole to wyraz zażyłości i bliskości ludzi.

Te posiłki codzienne i te od wielkiego dzwonu u cioci na imieninach. Gdybyśmy mieli jeść tylko z tymi, którzy nigdy nic o nas złego nie powiedzieli i nie pomyśleli - jedlibyśmy w samotności. Dlatego dla bezpieczeństwa, ze strachu przed zdradą, coraz częściej w domach się słyszy: "nie jestem głodny", "jadłem już na mieście". Szczęśliwe nieliczne dziś domy, gdzie mieszkańcy codziennie mogą się spotkać przy jednym stole. Bo gdzie dwóch lub trzech zgromadzi się w Jego imię - On będzie z nimi. I szczęśliwi ludzie, którzy bez zapowiedzi mogą wpaść do kogoś na obiad. To jest realna liczba przyjaciół, a nie liczba ludzi na Facebooku, klikających "Lubię to!".
Adam Wyszyński
dominikanin, duszpasterz studentów

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki