- Nie trenowałam biegania w szpilkach, ale często chodzę w pracy w takim obuwiu - powiedziała Aneta Kaczmarek. - Podczas biegu trzeba bardzo uważać, żeby stopa nie uciekła z buta i aby nie skręcić kostki. Za rok też postaram się wygrać.
TAK BYŁO ROK TEMU: Ścigały się panie na wysokich obcasach [ZDJĘCIA]
Zanim zawodniczki wystartowały doszło do poważnej sprzeczki o rozmiar szpilek. Regulamin mówił, że muszą mieć one przynajmniej 7 cm, a flek maksymalnie półtora centymetra. Buty nie mogły być zakryte lub wiązane. Nie mogły mieć koturnu. Po sędziowskich pomiarach szpilek kilka biegaczek musiało przed starem zmienić obuwie. Zrobiła tak m.in. Agata Downar, która zajęła drugie miejsce.
- Dzień przed startem wybrałam najwygodniejsze szpilki, ale musiałam je zmienić po awanturze na starcie - mówi Agata Downar. - Pewnie dlatego przegrałam. Ale bawiłam się świetnie. Dobrze, że nikt nie upadł. Namówiła mnie siostra, która pobiegła w półmaratonie. Dla mnie to za długa trasa. Wolałam krótszą, nawet w szpilkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?