- Mam 61 mkw. i z trudem płacę 30 zł miesięcznie - narzeka Jadwiga Poniatowska, rencistka. - Nie zapłacę im nawet 5 groszy. Nie jestem przeciw windom, ale nie za taką cenę. W moim bloku jest przewaga emerytów, więc nie tylko dla mnie ta kwota jest problemem.
Za nowe windy płacić muszą nawet osoby z parteru i najemcy lokali, którzy nie mogą korzystać z windy, bo nie mają kluczy do klatek schodowych. Co gorsza, wózki inwalidzkie nie zawsze mieszczą się w nowych windach. A te, chociaż nowe, bywają awaryjne.
Lokatorzy policzyli, że od półtora roku, gdy rozpoczęto wymianę, doszło do 122 awarii w 85 windach.
Wymiana jednej windy kosztowała od 130 do 150 tys. zł. Zdziwieni tak wysokimi kosztami lokatorzy wysłali oferty do konkurencyjnych firm montujących windy i przekonali się, że koszt wymiany windy jest u nich przynajmniej o 20 tys. zł niższy niż w PSM. Cena powinna być jeszcze niższa, bo PSM wymienia windy masowo.
Lokatorów dziwi, dlaczego władze spółdzielni wybrały tak drogą ofertę i nie rozumieją, dlaczego wymiana nie została sfinansowana z funduszu remontowego.
- Na windy był ogłoszony przetarg, do którego przystąpiły cztery firmy - wyjaśnia Sławomir Urbańczyk, kierownik działu technicznego PSM. - Jeżeli ktoś mówi, że coś jest za drogie, to powinien poznać wymogi techniczne zawarte w dyrektywie UE. Stare windy mają wadliwe ryglowanie, przez co może dojść do sytuacji, że za drzwiami nie będzie kabiny. Nowe windy dają 50 proc. oszczędności energii. Ich cena jest atrakcyjna, bo dostaliśmy dodatkowy upust cenowy i dobre gwarancje na ten produkt. Spłata należności za windy rozłożona jest na 18 lat bez żadnych odsetek.
Pabianiczan to nie przekonuje. Na Facebooku utworzyli grupę "Lokatorzy PSM przeciwko nowym windom". Podważają tam każde wyjaśnienie władz spółdzielni. Nawet to, że superryglowanie, o którym wspominał kierownik Urbańczyk, jest najczęściej psującym się elementem nowych wind.
Na Facebooku można też zobaczyć zdjęcia potwierdzające, że do wind nie mieszczą się wózki inwalidzkie.
- Urząd Dozoru Technicznego dopuścił windy. Jeżeli wózek by się nie mieścił, to nie wystawiłby takiej deklaracji. Sam osobiście demonstrowałem, że wózek się mieści - przekonuje Sławomir Urbańczyk.
Wątek opinii Urzędu Dozoru Technicznego też wstrząsnął spółdzielcami z Pabianic. Dotarli do pisma, w którym UDT zaleca PSM wymianę wind, aby podnieść poziom bezpieczeństwa.
Problem w tym, że UDT twierdzi, że nigdy nie sporządził takiego pisma. Urząd powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na sfałszowaniu dokumentu. Postępowanie prokuratorskie trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?