Z początkiem sierpnia zaczęły obowiązywać zmiany w prawie energetycznym, które zwalniają gminy z opłat za oświetlenie na drogach krajowych, przebiegających przez ich teren. Zmiany te wywalczyły samorządy, które musiały płacić słone rachunki za oświetlenie dróg ekspresowych i autostrad.
CZYTAJ: Gminy oddadzą drogi marszałkowi, bo nie mają pieniędzy na ich utrzymanie
Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obciążała samorządy gminne fakturami za oświetlenie węzłów, zbudowanych na ich terenie.
Władze gmin zwarły w tej sprawie szeregi, twierdząc, że nie stać ich na takie wydatki, a jednocześnie często nie miały one żadnego wpływu na rodzaj i moc oświetlenia. Gminy m.in. z powiatu tomaszowskiego, które leżą wzdłuż drogi S8, solidarnie nie płaciły rachunków, wystawianych przez GDDKiA, prowadząc jednocześnie rozmowy z ministerstwem.
Wreszcie z początkiem sierpnia - ku radości samorządów - zmiany w prawie energetycznym zaczęły obowiązywać. Generalnie gminy nie muszą już płacić za oświetlenie dróg krajowych na swoim terenie poza kilkoma wyjątkami. Chodzi o drogi krajowe leżące na terenie zabudowanym, a także te, które leżą poza obszarem zabudowanym, ale służą lokalnemu ruchowi.
Podobne porozumienie już wcześniej zawarła z GDDKiA gmina Tomaszów, która płaci za oświetlenie wiaduktów do Jadwigowa i Łaziska oraz przejścia podziemnego w Niebrowie, które służą typowo lokalnemu ruchowi.
CZYTAJ: Prawo drogowe. Miasta i gminy pozbędą się problemu dawnych dróg krajowych
Choć władze gmin cieszą się z pomyślnych rozwiązań, dla niektórych z nich pozostał problem niezapłaconych faktur wystawionych przez GDDKiA przed zmianami w prawie. Prawo nie działa przecież wstecz.
Część tomaszowskich samorządów już zaległe rachunki uregulowała. Tak zrobiło m.in. miasto Tomaszów, które do zapłacenia miało 20 tys. zł zaległości wobec GDDKiA.
Rachunków na razie nie uregulowała tomaszowska gmina Lubochnia, której zaległości sięgają 120 tys. zł plus odsetki.
Ponad 180 tys. zł zadłużenia za oświetlenie ma gmina Czerniewice, która na swoim terenie ma trzy duże węzły na trasie S8 i dwa zjazdy na stacje benzynowe, w sumie około 530 lamp - to drugie tyle, co w całej gminie.
Na razie obie gminy zastanawiają się, skąd wziąć te pieniądze w swoich skromnych budżetach i czekają na wykładnię obowiązującego prawa.
Zobacz też:
Gminy żałują, że zabrano im fotoradary: - Zamiast czerpać korzyści z mandatów, mogły budować bezpieczniejsze drogi. Źródło: AIP/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?