Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesław Puś: historyk, który tworzył historię UŁ

Paweł Patora
Prof. Wiesław Puś jest człowiekiem pogodnym, otwartym, lubianym i szanowanym.
Prof. Wiesław Puś jest człowiekiem pogodnym, otwartym, lubianym i szanowanym. Krzysztof Szymczak
Historii przemysłu dotyczyła rozprawa habilitacyjna Wiesława Pusia, w której - jak twierdzi Jarosław Kita, profesor UŁ - ugruntował on swoją pozycję badacza dziejów przemysłu. Tytuł rozprawy habilitacyjnej to "Przemysł Królestwa Polskiego w latach 1870-1914. Problemy struktury i koncentracji".Prof. Wiesław Puś należy do tych naukowców, którzy nie ograniczają się do pracy badawczej i dydaktycznej, ale także silnie angażują się w działania na rzecz społeczności akademickiej - pisze Paweł Patora

Urodzony i dorastający w chłopskiej rodzinie Wiesław Puś, już jako dziecko zainteresował się historią. Głównie dzięki lekturze "Pana Tadeusza", "Ogniem i mieczem" i innych książek historycznych, jakie były w jego domu. Jako uczeń szkoły podstawowej przeczytał wszystkie książki Kraszewskiego znajdujące się szkolnej bibliotece.

W liceum był jednym z najlepszych uczniów z historii i marzył o studiach historycznych. Trafił na nie jednak dopiero w 1960 roku - dwa lata po maturze, bo wcześniej pracował. Już podczas studiów na Uniwersytecie Łódzkim wykazywał zacięcie naukowe. Był aktywny w studenckim kole naukowym, w którym w latach 1963-64 pełnił funkcję prezesa. Otrzymywał też stypendium naukowe. Pracę magisterską pt. "Cudzoziemcy i obce oddziały posiłkowe w służbie polskiej do początku XIV wieku" napisał pod kierunkiem prof. Stefana Krakowskiego, znakomitego mediawisty, którego wspomina jako swego pierwszego mistrza.

Mimo świetnych wyników na studiach i widocznych predyspozycji do pracy naukowej, młody magister historii nie otrzymał propozycji pracy na uniwersytecie, z braku etatów. Został więc nauczycielem historii w technikum w Zgierzu. Nie minął rok, gdy otrzymał telefon od prof. Gryzeldy Missalowej- kierownika Katedry Historii Polski XIX i XX wieku. Pani profesor zaproponowała mu pracę w tej katedrze w charakterze asystenta stażysty, ale pod warunkiem, że zajmie się historią gospodarczą. Wiesław Puś przyjął tę propozycję, świadomy, że nie podejmie badań pasjonującej go historii Średniowiecza.
Od października 1966 roku Wiesław Puś został pracownikiem UŁ i jest nim już prawie 47 lat. Na początku pracy naukowej zajął się badaniem gospodarczych dziejów Polski w XIX i XX wieku, a przede wszystkim- dziejów przemysłu włókienniczego. W owym czasie regularnie jeździł do Warszawy na comiesięczne seminaria historyków zajmujących się dziejami przemysłu, reprezentujących najważniejsze ośrodki uniwersyteckie w Polsce. Organizatorem tych seminariów była Komisja Historii Przemysłu przy Komitecie Nauk Historycznych PAN. Komisją tą kierowała prof. Irena Pietrzak-Pawłowska z Uniwersytetu Warszawskiego, którą Wiesław Puś uważa za swego mistrza w dziedzinie historii gospodarczej.

Wiele nauczył się współpracując z zespołem prof. Pietrzak-Pawłowskej. Zyskał podstawy wiedzy ekonomicznej i opanował metody badań właściwe dla ekonomii. Dla historyka przemysłu było to narzędzie niezbędne.

W książkach dotyczących historii przemysłu, wydawanych pod redakcją Ireny Pietrzak-Pawłowskiej, ukazywały się m.in. publikacje Wiesława Pusia. Zwieńczeniem tego okresu jego pracy była dysertacja doktorska pt. "Przemysł włókienniczy w Królestwie Polskim w latach 1870-1900. Zagadnienia struktury i dynamiki rozwoju".

Przez kolejne lata Wiesław Puś nadal badał historię polskiego przemysłu. W Instytucie Historii UŁ utworzył zajmujący się tą dziedziną zespół badawczy, w którego skład weszli też historycy z łódzkiej Akademii Medycznej i Archiwum Państwowego w Łodzi. Zespół ten opublikował wiele prac, w tym dwie monografie. Nawiązał też współpracę z historykami z Uniwersytetu Lyon 2. Owocem tej współpracy były sesje naukowe organizowane w latach 1981-1987, na przemian w Łodzi i Lyonie. Podejmowane tematy dotyczyły m.in. kształtowania się społeczności miast przemysłowych w Polsce i Francji, historii przedsiębiorstw przemysłowych oraz dziejów wsi w obu krajach w okresie od X do XX w.

Historii przemysłu dotyczyła też rozprawa habilitacyjna Wiesława Pusia, w której - jak twierdzi Jarosław Kita, profesor UŁ - ugruntował on swoją pozycję badacza dziejów przemysłu. Tytuł rozprawy habilitacyjnej to "Przemysł Królestwa Polskiego w latach 1870-1914. Problemy struktury i koncentracji".

Po habilitacji Wiesław Puś nie ustawał w badaniach historii gospodarczej. Ich owocem były m.in. książki: "Dzieje Łodzi przemysłowej" (1987 r.) i "Rozwój przemysłu w Królestwie Polskim" (1997).

Pod koniec lat 80. prof. Puś podjął badania historii łódzkich Żydów. W 1989 roku zorganizował w Łodzi międzynarodową konferencję na ten temat. Jej uczestnikami byli historycy z Izraela, Austrii, Wielkiej Brytanii i USA. Materiały z konferencji ukazały się w języku polskim w Łodzi i w angielskim - w Oxfordzie.

Później odbywały się w Łodzi kolejne międzynarodowe konferencje dotyczące historii Żydów. Po jednej z nich, w połowie lat 90. ukazała się książka pt. "Polacy - Żydzi - Niemcy". Sąsiedzi dalecy i bliscy", której współautorem był Wiesław Puś. Następna konferencja zaowocowała książką pt. "Fenomen getta łódzkiego", pod redakcją Pawła Samusia i Wiesława Pusia.
W 2005 roku, staraniem prof. Pusia, w Instytucie Historii UŁ zostało powołane Centrum Badań Żydowskich.

Dlaczego Wiesław Puś zajął się dziejami łódzkich Żydów?

- Badając historię przemysłu łódzkiego, miałem do czynienia także z przedsiębiorstwami o kapitale żydowskim - wyjaśnia profesor. - Naturalne było więc moje zainteresowanie się tą grupą narodowościową.

W roku 1998 ukazało się pierwsze wydanie książki Wiesława Pusia pt. "Żydzi w Łodzi w latach zaborów". Przedstawił w niej szczegółowe dane dotyczące tej społeczności. Książka miała już trzy wydania.

- Otrzymałem list ze środowiska żydowskiego w uniwersytecie w Pensylwanii z pytaniem o zgodę na opublikowanie tej książki w internecie - mówi prof. Puś. - Zgodziłem się i mam nadzieję, że wiele osób mogło dzięki zamieszczonemu tam skorowidzowi nazwisk i dzięki innym informacjom zawartym w książce, odnaleźć swoich bliskich.

Prof. Puś wciąż intensywnie pracuje naukowo. Ostatnio przygotowuje statystykę przemysłu Królestwa Polskiego.

- Przez wiele lat zbierałem ważne dane statystyczne, które chcę opublikować, żeby służyły do badań innym historykom, już młodszego pokolenia - mówi profesor. - Szkoda byłoby to zagubić, ponieważ dokonywałem niezwykle skomplikowanych obliczeń. Przebadałem ponad 17.500 przedsiębiorstw - w różnych przekrojach chronologicznych. Korzystałem z rosyjskich i polskich spisów zakładów przemysłowych. Te spisy pozwalają na szczegółowe badania strukturalne.

Przez cały okres swej pracy naukowej prof. Puś był zaangażowany w działalność społeczną i organizacyjną. Zaczynał od Zrzeszenia Studentów Polskich, gdzie kierował uczelnianą komisją kultury i był członkiem rady okręgowej. Później wstąpił do PZPR, a w latach 1986-1990 pełnił funkcję I sekretarza Komitetu Uczelnianego tej partii. Cieszy się, że w tych trudnych czasach udało mu się skutecznie chronić uczelnię przed nadmierną ingerencją władz partyjnych.

Po zmianie ustroju, gdy surowo osądzano byłych funkcjonariuszy partyjnych, prof. Wiesław Puś w 1990 roku został wybrany na stanowisko dziekana Wydziału Filozoficzno-Historycznego. W demokratycznych wyborach zdecydowanie zwyciężył ze swoim kontrkandydatem, choć elektorzy wiedzieli, iż niedawno kierował organizacją partyjną. Najwyraźniej byli przekonani, że pełniąc tamtą funkcję postępował uczciwie.

Będąc dziekanem prof. Puś znalazł w dziekanacie dokumentację przewodu profesorskiego Krystyny Śreniowskiej z roku 1974.

- Były tam trzy recenzje wybitnych profesorów, wszystkie pozytywne, ale profesury nie nadano - mówi Wiesław Puś. - Wtedy decyzję podejmował senat uczelni i ówczesnemu dziekanowi nie pozwolono przedstawić tej sprawy na senacie. To oczywiste, że zadecydowały względy polityczne.

Po tym zdarzeniu dziekan Puś podjął działania, które doprowadziły do nadania pani Krystynie Śreniowskiej, w roku 1992, tytułu profesorskiego.

Po dwóch kadencjach dziekańskich, w roku 1996 prof. Puś ponownie poddał się procedurze wyborczej. Otrzymał bowiem propozycję objęcia stanowiska prorektora ds. nauczania. Kandydata na to stanowisko musiał pozytywnie zaopiniować samorząd studencki. Na spotkaniu z prof. Pusiem dotknięto również jego działalności w partii. Po tej rozmowie studenci niemal jednomyślnie zaakceptowali jego kandydaturę. Bez problemów uzyskał też poparcie studentów na drugą kadencję. Kolejny raz poddał się ocenie uczelnianej społeczności w 2002 roku, kiedy wystartował w wyborach na rektora. Też wygrał i pełnił tę funkcję przez dwie kadencje.

Przypominając kilkakrotne poddanie się przez prof. Wiesława Pusia "weryfikacji akademickiej", jego poprzednik na stanowisku rektora UŁ, prof. Stanisław Liszewski napisał:

"Uważałem i nadal uważam to postępowanie za akt odwagi osobistej prof. W. Pusia, ale także jego wewnętrznego przekonania, że jego dorobek naukowy i dydaktyczny jest rzeczywisty i znaczący, a działalność społeczna służyła środowisku akademickiemu Uniwersytetu Łódzkiego. W latach 1996-2002 miałem przyjemność blisko i niemal na co dzień współpracować z profesorem Pusiem, którego uważam za człowieka uczciwego, sprawnego organizatora, bardzo wyczulonego na sprawy studenckie, a nade wszystko lojalnego kolegę, na którego moż-na było zawsze liczyć, zwłaszcza w sytuacjach trudnych".

Pełniąc najwyższe funkcje w uczelni, prof. Puś istotnie przyczynił się do jej rozwoju i unowocześnienia. Jako prorektor wprowadzał m.in. system oceny nauczycieli akademickich przez studentów, tzw. system boloński czyli punktowy system rozliczania osiągnięć studentów oraz Uniwersytecki System Obsługi Studentów USOS czyli system informatyczny służący do zarządzania tokiem studiów na uniwersytecie. Teraz wszystkie te systemy sprawnie funkcjonują ale wtedy były nowością, a ich wprowadzenie wymagało przełamywania wielu oporów.

W okresie sześciu lat rektorowania prof. Pusia, na uniwersytecie budowano i oddawano do użytku wiele obiektów. Większość trwających w tym czasie inwestycji (np. rewitalizacja pałacu Biedermanna) zaczęli poprzedni rektorzy, ale Wiesław Puś sprawnie kontynuował ich dzieło. Osobiście uzyskał 400 mln zł na inwestycje, w tym decyzję ówczesnego premiera Leszka Millera o rozbudowie Biblioteki UŁ. Z kolei z ambasadorem USA w Polsce załatwił uruchomienie Centrum Kultury i Informacji Amerykańskiej oraz wsparcie rozwoju nowoczesnych technologii w ramach programu offsetowego firmy Lockheed Martin.
Żona prof. Pusia, też historyk, pracowała w Wydawnictwie UŁ, ostatnio jako dyrektor. Syn jest artystą multimedialnym, wykładowcą w łódzkiej szkole filmowej i kończy doktorat.

Prof. Puś lubi relaks na łonie natury. Ostatnio często jeździ z żoną w Bory Tucholskie, gdzie nad jeziorem znajduje się baza archeologiczna UŁ. Gdy akurat nie ma tam studentów ani archeologów, może wynająć pokój i wypoczywać, korzystając z uroków lasu i wody. Państwo Pusiowie mają dużą działkę na Mazowszu, gdzie też są dogodne warunki do odpoczynku.

***

Prof. dr hab. Wiesław Puś

Urodził się w 1940 roku w Kotlinkach koło Szadku. Maturę uzyskał w Liceum Ogólnokształcącym w Zduńskiej Woli. W latach 1960-1965 studiował historię w Uniwersytecie Łódzkim. Od 1966 roku pracuje w tej uczelni, gdzie zdobywał kolejne stopnie i tytuły naukowe. W 1972 roku został doktorem, w 1984 - doktorem habilitowanym, w 1985 - docentem, w 1990 - profesorem nadzwyczajnym w Katedrze Historii Społeczno-Gospodarczej UŁ, a w 1998 roku uzyskał tytuł profesora nauk humanistycznych. Jest specjalistą od historii przemysłu w Polsce, autorem ponad 180 publikacji naukowych i popularnonaukowych, w tym dziewięć książek. Wypromował ponad 350 magistrów i ośmiu doktorów. W latach 1990-1996 był dziekanem Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ, w latach 1996-2002 był prorektorem, a w latach 2002-2008 - rektorem Uniwersytetu Łódzkiego.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki