Jeszcze dwa lata temu wszystkie czynności domowe wykonywała samodzielnie. Rok temu miała już problemy z ubieraniem się. Zawsze podkreślała, jak bardzo kocha swoją rodzinę. Pani Józefa, nazywana przez rodzinę ciocią Stachną, uwielbiała spędzać czas przy radioodbiorniku.
Nie tylko słuchała audycji, ale również śpiewała piosenki. Na oglądanie telewizji nie mogła sobie pozwolić z racji słabego wzroku. Lubiła również spędzać czas ze zwierzętami, czyli dwoma psami i kotami. Podczas 108 urodzin mówiła, że receptą na długowieczność jest sen. Należy kłaść się przed godz. 22 i wstawać o godz. 7. Dieta nie jest zalecana. Sama lubiła nawet ciężkostrawny bigos.
Pani Józefa nie miała dzieci. Jej mąż był lotnikiem wojskowym. Został ranny w kręgosłup podczas wojny. Po postrzale nie mógł już chodzić i całe dni spędzał w domu.
Józefa Stanisława Szyda urodziła się 11 marca 1903 roku w Turku. Później przeniosła się do Łodzi i zamieszkała w domu na Bałutach. Pogrzeb odbędzie się w najbliższym tygodniu na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?