Pan Grzegorz składki płacił przez 25 lat. W styczniu 2012 roku wypowiedział umowę ZUS. Uznał, że w zasadzie zrobiło to samo państwo, gdy został wprowadzony obowiązek pracy do 67. roku życia.
- Dobrowolnie nie zapłacę ani złotówki ZUS-owi do końca życia - deklarował przedsiębiorca jeszcze przed orzeczeniem wyroku. - Artykuł 31 konstytucji ogranicza możliwości władzy państwowej w narzucaniu nam prawa dotyczącego nas samych.
W sądzie pojawiło się także kilkunastu właścicieli firm skupionych wokół Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP.
- Jesteśmy karani przez państwo nawet za czyny, których nie popełniliśmy - tłumaczy Jan Lisowski ze stowarzyszenia. - Państwo pozwoliło nam najpierw płacić niższe składki na ubezpieczenie w związku z praca chałupniczą, a następnie odebrało tę możliwość i zaczęło nas za to karać, i to wstecznie. To są sprawy, których wygranie graniczy z cudem.
Argumentacji piotrkowianina i jego popleczników nie podzieliła sędzia Lucyna Guderska, która odrzuciła apelację w całości.
- Przepis dotyczący podlegania ubezpieczeniom społecznym jest bezwzględnie obowiązkowy - zaznaczyła sędzia Guderska. - Służy on między innymi do zabezpieczenia przed niezdolnością do pracy i starością. Nie jest on sprzeczny z konstytucją, ma natomiast pomocniczy charakter, jest jej realizacją.
Sędzia Guderska wspomniała też o zasadzie solidaryzmu społecznego. Jej zdaniem ustawa o ubezpieczeniach nie narusza
prawa do wolności i własności praw majątkowych. Pan Grzegorz był przygotowany na takie orzeczenie sądu.
- Bardzo bym się zdziwił, gdyby wyrok był dla mnie korzystny - mówi przedsiębiorca. - Państwo musi zbierać pieniądze, a sądy nie reprezentują interesów obywateli, tylko władzy państwowej.
Przedsiębiorcy, którzy przysłuchiwali się wyrokowi, na korytarzu zgotowali Grzegorzowi Sowie owację. Podziękowali mu za walkę, także w obronie ich interesów. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie odnosi się do do czwartkowego orzeczenia.
- Z założenia nie komentujemy wyroków sądu - mówi Jacek Dziekan, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - Mogę tylko wyjaśnić, że system ubezpieczeń społecznych jest obowiązkowy dla Polaków.
Pan Grzegorz zamierza teraz zgłosić sprawę do Trybunału Konstytucyjnego i do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Mężczyzna uważa, że lepiej poradzi sobie bez emerytury od państwa. Chce też korzystać prywatnie ze służby zdrowia i płacić za wizyty lekarskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?