Wystawa kotów rasowych [ZDJĘCIA+FILM]

W Łodzi zagościły przede wszystkim dostojne koty rasowe z Polski i wielu krajów Europy. Można było podziwiać kocie "misie" brytyjskie, rosyjskie niebieskie, koty burmskie i norweskie leśne, syberyjczyki i ragdole, devon i cornish rexy, nagie sfinksy i ogromne maine coony. Nie zabrakło też kotów perskich i orientalnych - dwóch najstarszych ras na świecie. Jury w każdej kategorii wieczorem wybierze zwycięzcę. Tytuł mistrza Polski dostanie jednak tylko jeden. Kandydatów jest wielu m.in. koty sfinksy, które wygrały już w tym roku na wystawie w Brzegu.

Najliczniejszą grupę stanowiły w tym roku koty brytyjskie. Dzięki temu, że do Łodzi hodowcy przywieźli ponad 60 kotów tej rasy, organizatorzy postanowili poświęcić im osobną wystawę. Zaraz za nimi licznie reprezentowane były też maine coony.
Jaka rasa jest teraz najmodniejsza?

- Kiedyś bardzo modne były persy. Potem rekordy popularności biły maine coony i brytyjskie krótkowłose. Teraz z kolei najpopularniejsze rasy to devon rex i bengal. Te ostatnie są jednak bardzo drogie - mówi Izabela Podlewska, hodowca kotów bengalskich z Radomia.

Koty bengalskie wyglądają jak małe lamparty. Trudno nie oczarować się ich urodą. Hodowcy przekonują dodatkowo, że te koty mają bardzo ciekawe usposobienie.

- Bengale zachowują się praktycznie jak psy. Piszczą, szczekają i są bardzo towarzyskie. To straszne gaduły i w ogóle nie są płochliwe - przyznaje Podlewska.

Jedyną barierą, jaka odstrasza potencjalnych kupców jest ich cena. Za kociaka trzeba zapłacić od 2,5 do 4 tysięcy złotych. Bengale są jednak długowieczne i mogą towarzyszyć nam nawet przez 30 lat.

Na łódzkiej wystawie nie zabrakło ani kocich piękności, ani unikatów. Można było zobaczyć tu nam.in. angory tureckie.

- W Polsce jest tylko kilka sztuk tej rasy. W Europie niewiele więcej. To niezwykle rzadkie i piękne koty, ale są bardzo trudne w utrzymaniu - przyznaje Tadeusz Grzelak z Cat Club w Łodzi.