Pucharowy rywal wicelidera trzeciej ligi na co dzień występuje w klasie okręgowej, czyli dwie klasy niżej od ŁKS. W dodatku Górnik spisuje się bardzo przeciętnie, bo po ośmiu kolejkach zajmuje dopiero 9. miejsce.
W pierwszej rundzie okręgowego Pucharu Polski łęczycki zespół wygrał na wyjeździe z A-klasowym TMRF Widzew 5:1, natomiast w drugiej rundzie miał wolny los. Z kolei ŁKS, jako zespół wyżej klasyfikowany, swój udział w Pucharze Polski rozpoczyna od trzeciej rundy. Rozgrywki pucharowe to dobra okazja, by przypomnieć kibicom w Polsce, że ŁKS istnieje i podnosi się z kolan.
Nie ma wątpliwości, że faworyt tego meczu jest oczywisty, bo ŁKS i Górnika dzieli przepaść. Trener Marek Chojnacki będzie miał możliwość sprawdzenia zmienników, a większość podstawowych piłkarzy z pewnością dostanie wolne. Tym bardziej, że drużynie bardzo dobrze idzie w rozgrywkach trzecioligowych, a w sobotę czeka ją mecz z Wartą Sieradz. Po zwycięstwie z Pelikanem w Łowiczu łodzianie mają zamiar wygrywać kolejne spotkania, by liczyć się w walce o awans do drugiej ligi. Na razie zespół zaprzecza pesymistycznym ocenom, że bardziej powinien martwić się o utrzymanie, niż liczyć na awans do drugiej ligi.
Początkowo spotkanie Górnika i ŁKS miało odbyć się za tydzień, ale tego samego dnia w Kutnie swój mecz pucharowy z miejscowym KS rozegra Widzew. By obie zantagonizowane grupy się nie spotkały, data meczu ŁKS została przyspieszona o tydzień.
Kibice ŁKS przyjadą do Łęczycy. Burmistrz Krzysztof Lipiński boi się zamieszek?
Spotkanie w Łęczycy rozpocznie się w środę o godz. 15.30. Gospodarze przekazali kibicom ŁKS do sprzedaży 150 kart wstępu i tylu kibiców klubu z al. Unii wybiera się do Łęczycy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
