Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Nykiel: Celem uniwersytet silny naukowo, otwarty na potrzeby społeczne [ROZMOWA]

Paweł Patora
- W latach 2008 i 2009 do mojego gabinetu ustawiały się kolejki po pieniądze i po etaty - wspomina rektor Nykiel
- W latach 2008 i 2009 do mojego gabinetu ustawiały się kolejki po pieniądze i po etaty - wspomina rektor Nykiel Krzysztof Szymczak
Ważnym zadaniem jest dalsze przekształcanie naszej uczelni z dydaktyczno-naukowej w naukowo-dydaktyczną - mówi rektor Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Włodzimierz Nykiel u progu ostatniego roku akademickiego swej drugiej kadencji

Jak ocenia Pan efekty dotychczasowego siedmioletniego kierowania uczelnią?

To dość długi okres, więc trudno o jednolitą ocenę. W tak wielkim organizmie, jakim jest uniwersytet, mamy wiele obszarów działania, a każdy z nich zasługuje na oddzielne omówienie.

Proszę zatem o wskazanie najważniejszego dokonania.

Chyba było to wprowadzenie w 2010 roku nowego systemu zarządzania uczelnią, polegającego na decentralizacji podejmowania decyzji. Wprowadziliśmy to rozwiązanie po to, by wydziały uniwersytetu kierowały się zdrowymi regułami finansowymi, aby brały odpowiedzialność za swoje działania i sprawy finansowe. Chodziło nam przede wszystkim o uzdrowienie relacji koszty - przychody i poprawę efektywności zarządzania finansami tak w skali poszczególnych wydziałów, jak i w skali całej uczelni. Wprowadziliśmy nowe reguły podziału przychodów.

Na czym one polegają?

Na tym, iż dotacja podstawowa na naszym uniwersytecie jest dzielona w ten sposób, że wydział dostaje 86 procent, a rektor tylko 14. Podobnie, opłaty za studia są dzielone w stosunku 80 procent dla wydziału, a 20 dla rektora, zaś opłaty za studia podyplomowe w stosunku 90 do 10. Rektor pokrywa koszty administracji centralnej i jednostek ogólnouczelnianych oraz kształcenia w zakresie języków obcych i wychowania fizycznego, a resztę - wydziały. Ten system bardzo szybko przyniósł oczekiwane, dobre skutki. Wydziały zaczęły prowadzić o wiele bardziej efektywną gospodarkę finansową, a także bardziej racjonalną politykę kadrową. W latach 2008 i 2009 do mojego gabinetu ustawiały się kolejki. Po pierwsze - po pieniądze, a po drugie - po etaty, czyli też po pieniądze. W wyniku przeprowadzonej decentralizacji nagle okazało się, że niektóre rzeczy, a także niektóre etaty nie są tak bardzo potrzebne. Od początku działania tego systemu zaczęły poprawiać się wyniki najsłabszych wydziałów. Po pięciu latach od jego wprowadzenia jeszcze tylko dwa wydziały mają ujemny wynik finansowy, ale też lepszy niż poprzednio. Dodatni jest również wynik całej uczelni. Reforma sprawiła, że obce są nam większe problemy finansowe.

Na początku pierwszej kadencji mówił Pan „Dziennikowi Łódzkiemu”, że wobec niżu demograficznego, UŁ musi zdobyć przewagę konkurencyjną nad innymi uczelniami. Jak to zadanie było realizowane?

Po to, żeby zachęcić młodych ludzi do studiowania u nas, dużą wagę przywiązujemy do takiego kształtowania programów studiów, by odpowiadały na potrzeby rynku pracy. W tym celu współpracujemy z biznesem. Na przykład nowy kierunek „bankowość cyfrowa” powołaliśmy we współpracy z mBankiem i firmą Accenture, a kierunek „lingwistyka dla biznesu” - we współpracy z firmami Infosys i Hewlett Packard. Ta polityka jest skuteczna - mimo dużego i pogłębiającego się niżu demograficznego, rekrutacja na studia stacjonarne utrzymuje się u nas na stałym, wysokim poziomie. W tym roku przyjęliśmy nawet więcej kandydatów, niż w ubiegłym. Szybko też wzrasta liczba studentów zagranicznych. W roku 2014/2015 mieliśmy ponad 1400 studentów, którzy przyjechali do nas co najmniej na jeden semestr, podczas gdy w roku 2008/2009 było ich zaledwie ok. 250. Na pełnych studiach mieliśmy wtedy 100 studentów zagranicznych, a teraz mamy ponad 550. Należymy też do europejskiej czołówki pod względem liczby wyjazdów pracowników i studentów w ramach programu Erasmus.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Dla obserwatora z zewnątrz minione 7 lat UŁ to boom inwestycyjny...

Rzeczywiście, w tym okresie przejęliśmy w użytkowanie wiele nowych bądź zmodernizowanych obiektów. Pierwszym był gmach Wydziału Prawa i Administracji, który powstał dzięki staraniom poprzednich władz uniwersytetu. Nasze inwestycje - to budynek biologii przy ul. Matejki, gmach ekonomii w miejscu dawnej „Palmy”, Terenowa Stacja Przyrodnicza w Spale i piękny gmach filologii, mający 20,5 tys. m kw. powierzchni - prawie tyle, ile ma budynek prawa. Jednocześnie odnawiamy stare obiekty będące w naszym posiadaniu (np. budynki fizyki, chemii, czy utworzonego przy naszej uczelni liceum ogólnokształcącego), a także wzbogacamy je o nowoczesne wyposażenie. Dbamy też o rewitalizację obiektów zabytkowych, takich jak odnowiony gmach przy ul. Narutowicza. Myślę, że po przeniesieniu tam rektoratu, tworzenie podstawowej struktury uniwersytetu, jeśli chodzi o budynki, zostanie zakończone.

Jakie najważniejsze zadania stoją przed Panem w ostatnim roku kierowania uczelnią?

Doskonalenie nowego systemu zarządzania oraz dalsza realizacja bardzo ważnej uchwały senatu z ubiegłego roku, która wyznacza kierunek rozwoju uniwersytetu. Polega on na przekształceniu go z uczelni dydaktyczno-naukowej w naukowo-dydaktyczną. Wieloma osiągnięciami naukowymi już możemy się szczycić. Np. na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska realizowany był pod kierownictwem prof. Grzegorza Bartosza projekt, którego zadaniem było wytworzenie technologii umożliwiających zwalczanie negatywnych skutków oporności wielolekowej w leczeniu nowotworów. Zespół prof. Marii Bryszewskiej z Katedry Biofizyki Ogólnej prowadzi zaawansowane badania nad wykorzystaniem dendrymerów, Wydział Fizyki i Informatyki -­ badania nad zastosowaniem grafenu, Wydział Chemii - badania w zakresie syntezy związków siarkoorganicznych itd. Lista projektów jest długa. Powinniśmy jednak stawać się uczelnią o jeszcze większym rozwoju nauki niż do tej pory. Zwłaszcza, że ubyło studentów studiów niestacjonarnych. Łatwiej jest więc organizacyjnie położyć nacisk na badania naukowe. Rozwijając umiędzynarodowienie uniwersytetu, trzeba zadbać o to, by w większej niż dotychczas liczbie międzynarodowych projektów badawczych nasze zespoły naukowe były nie tylko wykonawcami, ale koordynatorami.

Na co przede wszystkim powinien zwrócić uwagę Pana następca na stanowisku rektora?

Myślę, że powinien kontynuować najważniejsze nurty naszych koncepcji, a więc przede wszystkim rozwijać działalność naukową i stymulować pracowników do większego wysiłku w tym zakresie. Należy rozbudowywać współpracę międzynarodową, współpracować z otoczeniem, w szczególności z biznesem, zarówno na polu naukowym, jak i dydaktycznym, a w dydaktyce tworzyć ofertę dla studentów, uwzględniającą potrzeby społeczne i rynkowe. Aczkolwiek jednocześnie powinien strzec klasycznego kanonu kształcenia uniwersyteckiego i nie zapominać, że kształtującą rolę odgrywa na uniwersytecie humanistyka. Ustanowiona w tym roku nagroda im. Tadeusza Kotarbińskiego za najwybitniejsze dzieło z zakresu nauk humanistycznych może być dobrą wskazówką dla kierunku, w jakim powinien podążać przyszły rektor.

Czy obchody 70-lecia Uniwersytetu Łódzkiego, których kulminacja nastąpiła wiosną tego roku, zostawiły jakieś trwałe następstwa dla rozwoju uczelni?

Tak. Jubileusz dał okazję z jednej strony do podsumowania tego, co zrobiliśmy, z drugiej - do interesujących dyskusji na temat przyszłości uniwersytetu, ale szczególnie akcentowaliśmy więzi z absolwentami. Mieliśmy oddzielny program dla absolwentów VIP. Wybitni nasi absolwenci prowadzili wykłady, uczestniczyli też w systemie mentoring, w ramach którego absolwent VIP pokazywał studentowi tajniki swojego obszaru działania. W uroczystościach jubileuszowych uczestniczyło ponad 3 tys. absolwentów. Współpracę z absolwentami będziemy kontynuowali. Mamy program tej współpracy. To jest jeden z najważniejszych owoców obchodów 70-lecia, które przyczyniły się też do umocnienia naszych więzi z ośrodkami naukowymi w kraju i za granicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki