W kamienicy przy ul. Gdańskiej 64 działa sklep w którym zdaniem mieszkańców i administracji sprzedawane są dopalacze. Mieszkańcy od roku próbują go zlikwidować.
- Na klatce schodowej wciąż znajdujemy strzykawki i opakowania po dopalaczach. W końcu któreś dziecko czymś się zarazi - denerwuje się jedna z lokatorek. - Prosiliśmy o pomoc sanepid, ale skierowano nas do administracji -dodaje.
Dopalacze na Gdańskiej w Łodzi. Lokatorzy boją się wypuścić dzieci z domów
Kamienica przy ul.Gdańskiej 64 jest wspólnotą mieszkaniową. Administracja też informowała inspekcję sanitarną. - Chcemy zapewnić bezpieczeństwo lokatorom, ale właściciel lokalu w którym działa ten sklep nie chce wypowiedzieć mu umowy - słyszymy w firmie Patronus, która zarządza budynkiem.
Sanepid nie jest jednak bezczynny. Pod koniec sierpnia zakazał prowadzenia działalności pabianickiej firmie, która w tym lokalu sprzedawała „środki zastępcze”.
- Jednak praktycznie nie można zupełnie zamknąć sklepu, bo w tym samym pomieszczeniu działa jeszcze jedna firma sprzedająca akcesoria do palenia tytoniu -przyznaje Urszula Jędrzejczak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Zatrucia dopalaczami w Łódzkiem. Dopalacze siały spustoszenie w Łodzi, Pabianicach i Bełchatowie
Tymczasem sanepid ma sukcesy na innym polu. Jak podkreśla Zbigniew Solarz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, dobre efekty w walce z dopalaczami przyniósł zakończony właśnie trzyletni program profilaktyczny w gimnazjach regionu łódzkiego.
Dopalacz Mocarz jest produkowany w Pabianicach? Łódzka celebrytka promuje zabójcze środki [FILM]
Prawie 52 tys. z 67 tys. gimnazjalistów w regionie miało zajęcia dotyczące szkodliwości zażywania dopalaczy. - Liczba podejrzeń zatruć dopalaczami w tej grupie wiekowej zmniejszyła się. Dlatego program będzie kontynuowany - zapowiada Solarz.
Zobacz też:
Uwaga! TVN: Wstrząsające wyznanie uzależnionego od dopalaczy. Źródło:TVN/x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?