W 2013 w Głuchołazach menele pili denaturat w parku; strażnicy chcieli ich ukarać mandatami. Panowie mandatów nie przyjęli. Sąd przyznał im rację: karane jest picie w miejscu publicznym alkoholu spożywczego, denaturat alkoholem spożywczym nie jest. Prawo mamy więc takie, że co prawda denaturat ma procenty, ale sprzedawany jest wszędzie i można go pić w każdym miejscu, jak wodę.
Podobnie jest z dopalaczami, są wszędzie: w internecie i w sklepie po sąsiedzku. Lokatorzy domu przy Gdańskiej w Łodzi bez skutku domagają się likwidacji takiego sklepu. Sanepid jest bezradny, takie są przepisy. Za to minister zdrowia zakazał sprzedaży szkołach „szkodliwych” drożdżówek. Kto w Polsce tworzy prawo? Imbecyle?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?