Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom Samotnej Matki w Łodzi potrzebuje wsparcia. Matki proszą o pieluszki i kaszki

Agnieszka Jasińska
Krzysztof Szymczak
4-letni Bartuś mieszka w Domu Samotnej Matki przy ul. Broniewskiego 1a w Łodzi. Marzy o rowerku. Siostry zakonne, które się nim opiekują, obiecały, że dostanie rowerek, jak nauczy się wiązać buty. I Bartuś z ogromnym zapałem się uczy. Siostry cieszą się, ale są też przerażone. Bo nie wiedzą, skąd wziąć pieniądze na rowerek.

Dom Samotnej Matki potrzebuje pomocy. Fundacja Służby Rodzinie "Nadzieja" prowadzi zbiórkę dla maluchów. Potrzebne jest wszystko: pieluszki, kaszki, leki...

- To nasze być albo nie być na najbliższy czas. W tym roku i w całym ubiegłym jest u nas o 30 proc. więcej mieszkańców niż wcześniej - podkreśla siostra Magdalena Krawczyk, dyrektor Domu Samotnej Matki w Łodzi. - Teraz mamy 37 dzieci.

W Domu mieszka Małgosia. Trafiła tutaj, bo właściciel mieszkania odmówił jej wynajmu. Jest też Agnieszka. To studentka, w tym roku kończy Akademię Sztuk Pięknych. Trafiła tu z 6-miesięcznym synkiem Leonem. Jej chłopak nie był gotowy do roli ojca i musiała się wyprowadzić. Nie miała dokąd pójść. Został Dom Samotnej Matki...

Przy ul. Broniewskiego 1a mieszka też Ania z dwójką dzieci: 10-letnim Kamilem i 7-letnim Dominikiem. Ania pracuje, ale ojciec chłopców lubi zaglądać do kieliszka i przepija to, co zarobi kobieta.

- Każda historia niesie za sobą dramat - mówi siostra Magdalena. - To nie są tylko patologiczne rodziny. Kobiety często trafiają tutaj z powodu choroby albo trudnej sytuacji życiowej. Każdy może znaleźć się na zakręcie.

Jakiś czas temu Dom Samotnej Matki opuściła 17-letnia Justyna. Trafiła tu w ciąży, urodziła dziecko. Jej rodzice to alkoholicy. Matka praktycznie nigdy nie trzeźwieje. Justyna była przerażona, niedojrzała. Teraz zdała maturę, poradziła sobie. Dzisiaj odwiedza Dom Samotnej Matki, żeby zobaczyć, co się dzieje u sióstr, które jej pomogły.

Większość kobiet w domu przy ul. Broniewskiego 1a to ofiary przemocy domowej. Zdarza się, że trafiają tutaj na jeden dzień. - A potem przychodzi mąż z kwiatami, przeprasza. I one wracają do domu - mówi siostra Magdalena. - Niestety, nie wszystkie historie dobrze się kończą. Zdarza się, że po pewnym czasie te kobiety znów do nas pukają.

Maksymalnie w Domu Samotnej Matki kobiety mogą spędzić rok, w uzasadnionych przypadkach mogą zostać dłużej.

- Zwiększa się liczba naszych podopiecznych, ponieważ kobietom coraz trudniej poradzić sobie w życiu. Ceny idą w górę. A wynajmujący mieszkania nie chcą udostępniać ich samotnym matkom albo kobietom w ciąży - mówi siostra Magdalena. - U nas kobiety mogą liczyć na dach nad głową, trzy ciepłe posiłki, pomoc psychologa. Wolontariusze przeprowadzają również zajęcia z ekonomii i prawa pracy. To pomaga kobietom odnaleźć się w życiu.

Joanna Streit-Wlaźlak, terapeutka z Fundacji Służby Rodzinie "Nadzieja" podkreśla, że można wspomóc dom nawet jedną pieluszką, jedną kaszką. Każda pomoc się liczy.

- Kobiety szukają w Domu Samotnej Matki spokoju dla siebie i dzieci. Chcą inaczej spojrzeć na życie - mówi Joanna Streit--Wlaźlak. - Dzieci muszą być ubrane i nakarmione. Dlatego potrzebujemy pomocy. Placówka ponosi duże koszty utrzymania. Są to sumy, które bardzo często przewyższają możliwości Domu Samotnej Matki. Często brakuje środków na zakup tak podstawowych produktów jak jedzenie, pieluchy, leki. Dlatego zorganizowaliśmy akcję "Pakiet dla malucha". Chcemy zebrać jak największą ilość kaszek oraz pieluch dla naszych małych podopiecznych.

Pakiet to artykuły najbardziej potrzebne maluchom, których w Domu Samotnej Matki potrzeba bardzo wiele, a których nieustannie brakuje. Jednocześnie nie są to produkty nadmiernie obciążające kieszeń darczyńcy. Koszt kaszki to ok. 6,5 zł, zatem pomóc może każdy. Nie trzeba być prezesem wielkiej firmy, aby zrobić coś dobrego dla małych, niewinnych dzieci.

Kaszki i pieluchy można przynosić do siedziby Fundacji Służby Rodzinie "Nadzieja" w Łodzi przy ul. Broniewskiego 1a. Dary będą również zbierane w trakcie niedzielnego łódzkiego festynu "Rodzina się bawi w parku "Na Zdrowiu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki