Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Repatrianci w Łódzkiem. Przygotować dom dla Polaków, którzy wracają do kraju przodków

R. Klepczarek, K. Wojna
Burmistrz Krzysztof Kaliński wręcza Irinie Anglikowskiej klucze do wyremontowanegoprzez miasto 45-metrowego mieszkania, które składa się z dwu pokoi i kuchni. Za nią stoi syn Rustam
Burmistrz Krzysztof Kaliński wręcza Irinie Anglikowskiej klucze do wyremontowanegoprzez miasto 45-metrowego mieszkania, które składa się z dwu pokoi i kuchni. Za nią stoi syn Rustam Rafał Klepczarek
Czteroosobowa rodzina przyjechała do Łowicza, gmina Aleksandrów czeka na siedem osób. Od 2001 roku w województwie łódzkim osiedliło się ponad 260 repatriantów.

Rodzina Iriny Anglikowskiej jest dziewiątą repatriancką familią, którą władze Łowicza osiedliły w mieście nad Bzurą. Polka z Kazachstanu przyjechała do Łowicza z mężem Askarem Ospanowem i dziećmi: 18-letnim Rustamem oraz 20-letnią Aliną.

Dziadkowie pani Iriny zostali wysiedleni na rozkaz Stalina z okolic Kamieńca Podolskiego do Kazachstanu. W 1936 roku ich losy podzieliły tysiące Polaków z tej części Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która po II rozbiorze naszego kraju została przejęta przez carską Rosję.

Repatrianci trafili do Łowicza z Jekybastuza w północno-wschodnim Kazachstanie. Pani Irina pracowała tam jako chemik, a jej mąż zatrudniony był na kolei. Władze Łowicza wyremontowały na potrzeby repatriantów z Kazachstanu dwupokojowe mieszkanie o pow. 45 mkw.

Na przyjazd siedmioosobowej rodziny Nowakowskich z miejscowości Kokczetaw w Kazachstanie czeka gmina Aleksandrów w powiecie piotrkowskim. Trzypokoleniowa rodzina będzie miała do dyspozycji dom w Rzeczkowie Nowym, który na rzecz repatriantów przekazał mieszkaniec gminy. To tam zamieszkają 57-letni Feliks Nowakowski z 56-letnią żoną Walentyną oraz ich dzieci i wnuki: 33-letnia Jelena, 25-letni Władysław, 12-letnia Regina, 21-letnia Jelena i 2-letnia Milena. Rodzina miała przyjechać w wakacje, ale nieco przedłużyły się formalności. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już otrzymało sygnał od konsula RP w Kazachstanie, że rodzina - poza jedną osobą, która ze względu na niemieckie pochodzenie dostanie na razie wizę turystyczną, a potem prawo stałego pobytu - ma przyznane już wizy repatriacyjne. Jak dowiedzieliśmy się w MSWiA, teraz to kwestia ok. dwóch tygodni, kiedy rodzina dotrze do Polski.

- Mam nadzieję, że do końca października już będą - mówi Walentyna Kamińska, szwagierka Nowakowskich, która pomaga w ściągnięciu do Polski rodziny i jest z nią w stałym kontakcie. Sama do kraju wróciła dwadzieścia lat temu. - Tam jest bardzo ciężko, dla nich przyjazd do Polski to motywacja, jadą po lepsze jutro - mówi o sytuacji rodziny, która na miejscu musiała zabiegać o każdy dokument uprawniający do przyjazdu do Polski. - Zostawiają dom, wezmą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Do Polski jest 5 tys. km, na pewno przyjadą bardzo zmęczeni, znerwicowani - dodaje Walentyna Kamińska.

Rodzinę Nowakowskich czeka około 5-dniowa podróż. Biletów jeszcze nie mają - w ciągu najbliższych dni muszą po nie jechać do stolicy Kazachstanu, wtedy też odbiorą wizy. - W Kokczetawie nie ma biletów, nie wiem, czemu, dlatego muszą jechać do Astany - martwi się Walentyna Kamińska, która już nie może doczekać się bliskich. Widziała się z nimi dwa lata temu, teraz słychać w jej głosie troskę. - Trzeba im będzie pomóc, oni tu teraz będą wszystko zaczynać od nowa...

Od 1 stycznia 2010 r. do połowy 2015 r. w woj. łódzkim osiedliło się tylko 68 repatriantów. W 2010 r. były to 23 osoby (przyjęły je gminy Łódź, Bełchatów, Wolbórz), w 2011 r. 16 osób (Łódź, Zduńska Wola, Błaszki, Drużbice, Wieluń), w 2012 r. 10 osób (Łódź, Tuszyn, Kutno), w 2013 r. cztery osoby (Łódź, Łowicz), w 2014 r. - 13 osób (Łódź, Łowicz, Bełchatów), w 2015 r. dwie osoby (Łódź). Łącznie od 2001 do 2014 r. w woj. łódzkim osiedliło się 257 osób, w większości z Kazachstanu, ale też z Uzbekistanu, Tadżykistanu, Kirgizji oraz Federacji Rosyjskiej.

W latach 2001 - 2014 repatriowało się do naszego kraju nieco ponad 5 tys. mieszkańców byłych republik sowieckich. Na wydanie wizy repatriacyjnej czeka ciągle 2,7 tys. osób, które mają polskie korzenie.

Rząd Ewy Kopacz zwiększył rezerwę celową na pomoc dla repatriantów w 2016 r. do 30 mln zł.

Fakty

Rada Miejska w Łodzi rozpatruje w środę, 7 października, projekt uchwały dotyczący przyjmowania większej liczby repatriantów. Rząd zwiększył pulę refundacji dla samorządów, które przyjmują repatriantów, dlatego radni PiS chcą tę sytuację wykorzystać i stworzyć warunki do przyciągnięcia większej liczby rodaków ze Wschodu.

Przez ostatnich pięć lat przyjęto w Łodzi pięć rodzin repatriantów.

W marcu radni wyrazili zgodę na osiedlenie się w Łodzi kolejnej rodziny. Obecnie remontowane jest dla niej mieszkanie przy al. Kościuszki. Prace zakończą się 20 listopada. Po odbiorach wyremontowanego i wyposażonego mieszkania zostanie przekazana informacja do wojewody, że lokal czeka na Polaków ze Wschodu.

Większość kosztów sprowadzenia repatriantów ponosi rząd. Samorząd utrzymuje ich przez przynajmniej rok. Magistrat zabezpieczył prawie 75 tys. zł na utrzymanie rodziny, która przyjedzie do Łodzi po20 listopada. Koszty przejazdu, remontu i wyposażenia mieszkania zrefunduje rząd. W przypadku tej rodziny będzie to kwota 179,4 tys. zł.
mbr

Zobacz też:

Grzegorz Schetyna powitał Polaków z Donbasu. Źródło: X-news/TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki