Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychody z autostrad są potrzebne, żeby je utrzymać - ale nie przy pomocy sponsorów [ROZMOWA]

rozm. Marcin Bereszczyński
Radosław Stępień: Razem budujemy drogi i razem musimy je utrzymywać. Użytkownik musi płacić za korzystanie z autostrad. Nie jestem zwolennikiem wysokich opłat, ale uważam, że musi być stabilny przychód za korzystanie z nich, żeby można było sfinansować ich utrzymanie
Radosław Stępień: Razem budujemy drogi i razem musimy je utrzymywać. Użytkownik musi płacić za korzystanie z autostrad. Nie jestem zwolennikiem wysokich opłat, ale uważam, że musi być stabilny przychód za korzystanie z nich, żeby można było sfinansować ich utrzymanie Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z Radosławem Stępniem, byłym wiceministrem infrastruktury, rozmawia Marcin Bereszczyński.

Pojawiła się inicjatywa, aby autostrady miały komercyjnych sponsorów, jak obiekty sportowe. Czy to dobry pomysł, aby powstała na przykład McAutostrada, tak jak istnieje Atlas Arena? Dzięki sponsorowi autostrada mogłaby być darmowa.
Każda komercjalizacja musi mieć rozsądne granice. Jestem za tym, żeby trasę A2 nazwano Autostradą Wolności. Nie jestem przekonany, czy autostrady powinny mieć w nazwie człon sieci fast foodów czy telefonii komórkowej. Należy zastanowić się, jaki to wygeneruje przychód i czy pokryje to utrzymanie autostrady. Warto pamiętać, że taka nazwa może pozostać w świadomości ludzi nawet wtedy, gdy wycofa się sponsor. Tak jak w przypadku butów sportowych, do których przylgnęła nazwa jednej z firm produkujących taki sprzęt. Nie można zamykać się na dyskusje na ten temat, ale należy spojrzeć na niego z dużą ostrożnością i mając liczydło. Autostrada to nie obiekt sportowy, gdzie pojawia się trwałe logo i istnieje możliwość zmiany sponsora.

To w jaki sposób utrzymać autostrady, żeby opłaty za korzystanie z nich nie obciążały kieszeni kierowców?
Jeszcze nie zniesiono przepisu dotyczącego opłat za autostrady. Zwłaszcza w przypadku pojazdów powyżej 3,5 tony musi być rozszerzony zakres płatnych dróg. Trzeba stopniowo budować stronę przychodową sieci drogowej. W 2025 roku będziemy mieć piękne nowe drogi, niewymagające dużych nakładów, ale te trasy otwarte w 2012 roku zaczną wchodzić w fazę kolejnych nakładów finansowych. Infrastruktury nie dostaje się od państwa lub sektora publicznego. Razem budujemy drogi i razem musimy je utrzymywać. Użytkownik musi płacić za korzystanie z autostrad. Nie jestem zwolennikiem wysokich opłat, ale uważam, że musi być stabilny przychód za korzystanie z nich, żeby można było sfinansować ich utrzymanie. Gdy skończy się jesienny hałas związany z wyborami, to przyjdzie czas, żeby usiąść i napisać ustawę o infrastrukturze. Ma to być konstytucja infrastrukturalna z konkretnymi zasadami korzystania z niej. Trzeba stworzyć ten dokument bez demagogii i upolitycznienia. Nie można zapominać o stronie przychodowej, bo w dłuższej perspektywie będzie to służyło wszystkim.

Nowa perspektywa finansowa UE to ostatni strumień pieniędzy na polską infrastrukturę. Czy brak unijnych pieniędzy spowoduje, że Polska przestanie budować drogi?
To zależy, jaką część sieci dróg uda się zbudować do 2023-25 roku. Będzie można budować drogi w systemie partnerstwa publicznego albo w formule skarb państwa, bank i prywatny partner. Sieć polskich dróg jest dobrze narysowana. Jeśli uda się ją zbudować, to pozostanie nam wykonanie dróg krajowych, dojazdowych, wojewódzkich i gminnych. Wjazdy do miast staną się jeszcze bardziej kłopotliwe, zdrożeją opłaty za parkowanie, pojawią się płatne wjazdy do centrum miasta. Dlatego należy inwestować w kolej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki