Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamordował pabianiczankę w Anglii, potem popełnił samobójstwo

Agnieszka Krystek
Wiadomość o morderstwie 29-letniej kobiety pojawiła się w angielskich mediach, m.in. w BBC. Do zdarzenia doszło we wtorek
Wiadomość o morderstwie 29-letniej kobiety pojawiła się w angielskich mediach, m.in. w BBC. Do zdarzenia doszło we wtorek BBC News
Z ustaleń brytyjskiej policji wynika, że 29-letnia Małgorzata została zabita przez 21-letniego konkubenta.

Małgorzata wyjechała z Pabianic na Wyspy w poszukiwaniu lepszego życia. Zabrała z sobą kilkuletniego synka. We wtorek w jednym z domów w angielskiej miejscowości Worcester w zachodniej Anglii znaleziono jej ciało. Wszystko wskazuje na to, że zamordował ją konkubent. 21-letni mieszkaniec Knurowa w woj. śląskim potem popełnił samobójstwo.

Wiadomość o morderstwie 29-letniej pabianiczanki pojawiła się w wielu angielskich i polonijnych mediach. Policję zaalarmowała we wtorek wieczorem rodzina Małgorzaty. Najbliżsi niepokoili się, że z kobietą od kilku dni nie ma żadnego kontaktu.

BBC podało, że kiedy funkcjonariusze weszli do domu, znaleźli tam zwłoki Małgorzaty i jej mężczyzny. Według policji 21-latek Daniel zamordował kobietę, a potem odebrał sobie życie. Funkcjonariusze uważają, że nikt trzeci nie brał udziału w zabójstwie.

Portal Worcesternews ustalił, że konkubent Małgorzaty przyjechał z Polski do Anglii w 2006 r. Uczył się m.in. w Christopher Whitehead Language College. Został tam zapamiętany jako cichy i spokojny chłopak. Do 2013 r. pracował w fabryce. Policja nie miała wcześniej zgłoszeń o przemocy domowej. Małgorzata nikomu się nie skarżyła. Żadna angielska instytucja nie ma informacji o przemocy w jej domu.

Neil Austin z policji w Worcester powiedział portalowi Worcesternews, że rodzina Małgorzaty może liczyć na pomoc wyszkolonych funkcjonariuszy i psychologów. Wszyscy rozumieją, że najbliżsi przeżywają teraz bardzo trudny czas. Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu przyczyn wtorkowej tragedii.

- Takie rzeczy nie dzieją się w Worcester. Od co najmniej 25 lat nie doszło w mieście do podobnej tragedii - powiedział dziennikarzom sąsiad pary. - To przerażające.

Sąsiedzi powiedzieli również dziennikarzom, że para dopiero od trzech tygodni mieszkała razem w domu, w którym doszło do tragedii.

- Nie mogę w to uwierzyć. Całym sercem jestem z rodziną Małgorzaty - dodała inna sąsiadka.

Chłopak Małgorzaty nie był ojcem jej synka. Dziecko prawdopodobnie trafi pod opiekę ojca, który również mieszka w Wielkiej Brytanii.

Na zdjęciach, jakie Małgorzata zamieszczała na portalu społecznościowym, widać przede wszystkim jej synka. Chłopczyk niedawno poszedł do brytyjskiej szkoły. Dumna mama chwaliła się jego zdjęciem w szkolnym mundurku.

Małgorzata podróżowała z synkiem po różnych miejscach w Wielkiej Brytanii. Chciała jak najwięcej mu pokazać. Na jednym ze zdjęć widać też konkubenta. Oboje uśmiechają się, 21-latek trzyma puszkę piwa. Wyglądają jak jedna z wielu zakochanych par. Na zdjęciach nic nie zwiastuje tragedii.

Rodzina Małgorzaty jest w szoku. W to, co się stało, nie potrafią również uwierzyć znajomi 29-latki. Wszyscy mówią, że Małgorzata była radosną kobietą, cieszyła się życiem i była zadowolona z pracy.

To nie pierwsze morderstwo Polki, które poruszyło mieszkańców Wielkiej Brytanii. Na początku tego roku z rąk swojego mężczyzny zginęła pochodząca z Opola Natalia. Do tragedii doszło w londyńskiej dzielnicy Harrow. Na ciele kobiety były widoczne liczne rany zadane nożem kuchennych. Jedna była tak głęboka, że głowa kobiety została prawie całkowicie oddzielona od reszty ciała. Za bezpośrednią przyczynę śmierci uznano utratę dużej ilości krwi. To konkubent wezwał pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy.

W rozmowie z operatorem powiedział, iż zabił swoją kobietę. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, wyważyli drzwi i aresztowali zastanego na miejscu konkubenta. Był pijany. Jak ustalono, nie miał wcześniej poważnych konfliktów z prawem. Odpowiadał jedynie za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Para tworzyła związek przez trzy lata. Mężczyzna Natalii był hydraulikiem. Ona pracowała jako barmanka w pubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki