Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politechnika Łódzka powinna stać się uniwersytetem badawczym

Paweł Patora
Prof. St. Bielecki: - Jestem przekonany, że konsolidacja uczelni jest konieczna i w Łodzi wcześniej czy później do niej dojdzie
Prof. St. Bielecki: - Jestem przekonany, że konsolidacja uczelni jest konieczna i w Łodzi wcześniej czy później do niej dojdzie Tomasz Bolt
Z prof. Stanisławem Bieleckim, rektorem Politechniki Łódzkiej u progu ostatniego roku jego drugiej czteroletniej kadencji rozmawiamy o dotychczasowych dokonaniach i planach dotyczących przyszłego rozwoju uczelni.

Które ze zmian, jakie zaszły w Politechnice Łódzkiej w ciągu minionych siedmiu lat, uważa Pan za najistotniejsze?

Uczelnia jest instytucją długiego trwania, działającą w wielu różnorodnych obszarach, dlatego najważniejszy jest dla niej nieustający, harmonijny rozwój, a nie jednostkowe, spektakularne, ale krótkotrwałe sukcesy. Z tego punktu widzenia za cenne osiągnięcie uważam umocnienie przez te wszystkie lata wysokiego - czwartego miejsca wśród polskich uczelni technicznych w prestiżowym rankingu „Perspektyw”. Są w nim bowiem oceniane wszystkie najważniejsze aspekty działania uczelni, a ocenia je kapituła, składająca się z wybitnych przedstawicieli środowiska akademickiego. Zwiększenie liczby wydziałów z kategorią „A”, a teraz jest ich w Politechnice 80 proc., to zmiana, która pozwala odważniej patrzeć w przyszłość.

Miejsce w rankingu świadczy o łącznej ocenie uczelni. A konkretne dokonania?

Inwestujemy w przyszłość, co należy mierzyć nie tylko ilością wylanego betonu i czasem zwrotu z tej inwestycji. Nowe gmachy, takie jak Fabryka Inżynierów XXI wieku, Centrum Technologii Informatycznych, czy najnowszy LabFactor trzeba było oczywiście wybudować, bo trudno jest wydajnie pracować przy niedomykających się oknach i przeciekających dachach. Jednak z zewnątrz widać tylko architekturę budynków. Tymczasem najważniejsze jest to, co znajduje się w ich wnętrzu, czyli znakomicie wyposażone laboratoria. Ogromne kwoty, od 5 -10 mln zł rocznie, wydajemy na aparaturę naukową, której nie powstydziłyby się najlepsze ośrodki. Ustawicznie myślimy też o jakości naszych studiów.

Jednak obserwowana w ostatnich latach masowość kształcenia nie sprzyja jakości...

Wiedząc, że niektórzy kandydaci są gorzej przygotowani, wprowadzaliśmy dla nich szkolenia uzupełniające. Jednocześnie zachęcamy najzdolniejszą młodzież do podejmowania studiów właśnie w naszej uczelni. W tym celu uatrakcyjniamy ofertę edukacyjną, wprowadzając nowe kierunki studiów, których program wcześniej konsultujemy z otoczeniem gospodarczym. Tylko w tym roku uruchomiliśmy ich kilka, np. inżynierię kosmiczną czy systemy sterowania inteligentnymi budynkami. Zwiększamy fundusze na projekty studenckich kół naukowych, które czasem zaskakują nas swoją innowacyjnością, ale my lubimy być tak zaskakiwani i pomagamy studentom w realizacji tych działań. Wprowadzamy też nowe sposoby studiowania, np. Design Thinking, czyli myślenie projektowe oraz Project-Based Learning, a więc uczenie się oparte na projekcie. Najzdolniejszym studentom proponujemy Krótką Indywidualną Ścieżkę Studiowania (KISS). Mało kto zdaje sobie sprawę, jak wiele nowych technologii edukacyjnych jest wprowadzanych w Politechnice Łódzkiej, aby absolwenci naszej uczelni byli przygotowani do podejmowania wyzwań współczesności.

Jak ocenia Pan poziom badań naukowych prowadzonych w Politechnice Łódzkiej?

W wielu dziedzinach jest bardzo wysoki. Dowód, choćby tylko z ostatnich dni, to prestiżowa międzynarodowa nagroda dla Katarzyny Pernal, profesora Instytutu Fizyki PŁ. Koncern Airbus Helicopters nie planowałby umieszczenia w Łodzi swej fabryki, gdyby nie cenił wysoko dotychczasowej 10-letniej współpracy z naszą uczelnią. Jednym z mierników poziomu badań naukowych jest ich komercjalizacja. Stworzyliśmy Centrum Transferu Technologii, jedno z najlepszych w Polsce. Przychody uczelni z tytułu sprzedania naszych technologii partnerom gospodarczym zwielokrotniły się, a liczba zawartych umów komercjalizacji zwiększyła się w ostatnich trzech latach z 4 do 12. Co roku powstaje u nas wiele innowacyjnych rozwiązań. Jesteśmy trzecią uczelnią pod względem liczby uzyskanych w Polsce patentów. Stworzyliśmy też Interdyscyplinarną Szkołę Innowacji, w której młodzi ludzie poznają tajniki tworzenia nowych firm. M. in. dzięki temu w ostatnich latach powstało 6 spółek spin-off. Chcemy, aby za pięć lat było ich 30.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Jakie są najważniejsze zadania stojące jeszcze przed Politechniką Łódzką?

Od lat dążymy do tego, żeby być uniwersytetem badawczym. Powinniśmy robić wszystko, co jest możliwe w ramach prawa, aby postawić na badania, mobilność i kształcenie kadry naukowej. Dlatego już teraz otworzyliśmy Międzynarodową Szkołę Doktorską, żeby wyjść z tej struktury, w której studia doktoranckie stały się kolejną „szkółką”. A przecież doktorant to już jest badacz, który nie powinien być wtłoczony w rygory ustalonych zajęć, punktów itd. Stawiamy na jakość. Wprowadziliśmy już, kosztem wielu milionów złotych, system zarządzania jakością, którego celem jest także usprawnienie systemu zarządzania uczelnią. Decentralizacja, która u nas dokonała się z powodzeniem już w 1996 r., teraz powinna być zredefiniowana. Uczelnia nie może być federacją wydziałów. Podstawową jednostką organizacyjną powinna być uczelnia, a nie wydział.

Dlaczego?

We współczesnej nauce i edukacji, konieczne jest podejście interdyscyplinarne, dlatego tworzymy międzywydziałowe i międzyuczelniane kierunki studiów oraz interdyscyplinarne zespoły badawcze. Z tego też powodu podpisaliśmy umowę nazwaną UT3 z Politechniką Warszawską oraz Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie. W wielu projektach współpracujemy z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi.

Nie udało się jednak połączyć łódzkich uczelni publicznych w rodzaj konfederacji, którą nazwał Pan wstępnie Uniwersytetem Środkowej Polski i której powstanie postulował Pan siedem lat temu. Nic takiego nie powstało i nie zanosi się, aby mogło powstać w niedługim czasie. Jak przyjął Pan tę porażkę?

To nie była i nie jest porażka, bo procesy integracyjne to jest kwestia wielu lat definiowania cząstkowych celów i definiowania dróg ich osiągnięcia. O podobnym do mojego, spojrzeniu na potrzeby konsolidacji uczelni świadczy to, że Kraków już ma związek uczelni, Śląsk jest na etapie dyskusji w senatach, a Gdańsk na etapie analizy przez senaty. To, że dotychczas w Łodzi do tego nie doszło, wynika z sytuacji w środowisku. Mojego pomysłu nie zaakceptował Uniwersytet Łódzki, nie kontynuowano go na obradach Konferencji Rektorów Łódzkich Uczelni Publicznych. Tymczasem łączenie potencjałów mniejszych uczelni następuje również w wielu ośrodkach za granicą. Jestem więc przekonany, że to jest droga konieczna i wcześniej czy później również w Łodzi dojdzie do konsolidacji.

Na początku swej pierwszej kadencji rektorskiej zapowiadał Pan zorganizowanie w Politechnice Łódzkiej Europejskiego Centrum Bio- i Nanotechnologii - instytucji, która miała mieć własną siedzibę na terenie PŁ i tworzyć w niej najnowocześniejszą wiedzę. Centrum jest, ale nie takie; budynku nie ma...

Na budowę tego Centrum dostałem z funduszy unijnych 70 milionów złotych, ale koszt inwestycji szacowaliśmy na 150 milionów. Oddałem więc te 70 mln marszałkowi województwa, a teraz widać, że dobrze się stało.

Dobrze, skoro budynek nie powstał?

Powstał, tyle że w Technoparku. Przy dużym udziale Politechniki powstaje tam ARUZ - Analizator Rzeczywistych Układów Złożonych - bardzo nowoczesne urządzenie, jedyne takie na świecie. Bez doświadczeń zdobytych przez zespoły pracujące w naszym Centrum Bio- i Nanotechnologii, nie osiągnęlibyśmy też ogromnego sukcesu, jakim jest zakwalifikowanie się do drugiego etapu konkursu „Teaming for Excellence”, zorganizowanego w ramach programu Horyzont 2020. Dzięki temu powstały realne szanse na stworzenie w Łodzi Międzynarodowego Centrum Badań Innowacyjnych Bioproduktów, mającego status Centrum Doskonałości. Centrum, które może podnieść łódzką i polską naukę na poziom światowy. To dobry przykład na to, że współpraca uczelni i instytucji Łodzi akademickiej może przynieść wspaniałe owoce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki