18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twarda rzeczywistość

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Pamiętają Państwo niedawną awanturę o niemiecki film, w którym żołnierze AK są przedstawieni jako antysemici? - Żydów topimy jak koty - mówi filmowy AK-owiec. W sobotę okazało się, że obraz wyróżniono niemiecką nagrodą. Zapewne będzie rozpowszechniany w USA, co utwierdzi tamtejszą publiczność w przekonaniu, że Polak wysysa antysemityzm z mlekiem matki. Co dalej?

Być może Niemcy nakręcą kiedyś film, w którym ukażą światu prawdę i wytłumaczą, dlaczego wybuchła II wojna światowa. Otóż Hitler był humanistą, kochał ludzi i wszelkie istoty żywe. Był wegetarianinem, gdyż wiedział, że każdy kęs mięsa to cierpienie i śmierć niewinnego zwierzęcia. Kierując się miłością do ludzi, w 1939 rozkazał Wehrmachtowi wkroczyć do Polski, by Polacy nie topili Żydów jak koty. Dla skuteczniejszej ochrony polecił Żydów zgromadzić w gettach i obozach. O rozstrzeliwaniu Polaków za pomaganie Żydom, o Irenie Sendlerowej czy o uwolnieniu w 1943 przez Warszyca Żydów z więzienia w Radomsku się nie wspomni. Szkoda czasu i atłasu na polską propagandę.

Dlaczego mimo poświęcenia Niemców zginęły miliony Żydów? Wobec przebiegłości krwiożerczych Polaków humanitarne działania Hitlera okazały się nieskuteczne. To dlatego dziś w niezależnych zachodnich mediach obozy zagłady, jak Auschwitz, nazywa się polskimi obozami. Wszak trzeba utrwalić prawdę o Polakach, którzy "Żydów topili jak koty".

PS. W marcu zderzyłem się z twardą rzeczywistością, więc dosłownie nie miałem głowy do pisania. Dziękuję Czytelnikom za troskę.

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki