Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola CBA w ZDiT. Agenci zawiadomili prokuraturę

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Grzegorz Jakubowski / archiwum Polska Press
Najpierw była kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego w łódzkim ZDiT. Teraz agenci zawiadamiają prokuraturę.

Prokuratorzy apelacyjni w Łodzi przez kilka dni będą analizować dokumenty, które we wtorek dostarczyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Chodzi o dokumenty, które w piątek agenci CBA wynieśli z siedziby Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Agenci działali w tzw. trybie analitycznym. Zabrali kilkaset dokumentów do analizy.

- Nie możemy potwierdzić nic poza tym, że funkcjonariusze CBA wykonywali czynności sprawdzające w siedzibie ZDiT. Innych informacji, dotyczących charakteru czy zakresu tych czynności, może udzielić wyłącznie CBA - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi.

Tymczasem po trzech dniach analizy CBA wczoraj skierowało zawiadomienie do prokuratury.

- Analizowaliśmy i weryfikowaliśmy pewne informacje w ZDiT w Łodzi. We wtorek zebrany materiał przekazaliśmy w formie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi - informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że zawiadomienie dotyczy nieprawidłowości w rozliczeniach finansowych przy budowie trasy W-Z. Nie wiadomo jednak, czy chodzi o sprawy korupcyjne przy rozstrzyganiu przetargów, nieprawidłowe rozliczanie inwestycji, czy np. niegospodarność.

- W godzinach popołudniowych wpłynęły do nas wraz zawiadomieniem materiały od CBA. Są to dwa ogromne pudła dokumentów. Musimy ocenić ich zawartość - mówi Jarosław Szubert, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.

Jednocześnie prokurator zaznacza, że najwcześniej na początku przyszłego tygodnia będzie można mówić o ewentualnych dalszych krokach.

- Jeżeli prokuratura uzna, że dostarczone materiały wskazują na możliwość popełnienia przestępstwa, podejmiemy odpowiednie kroki. Proszę pamiętać, że ta ocena należy do prokuratury, a nie do CBA - dodaje Jarosław Szubert.

W kręgach zbliżonych do służb mówi się, że chodzi o relacje miasta i firmy Mosty-Łódź, głównego wykonawcy trasy W-Z.

- Punktem zainteresowania agentów rządowych stał się dziwny zbieg okoliczności. Większość przetargów przy tak ważnej inwestycji jak budowa trasy W-Z i wielu innych wygrywa ta sama firma - mówi anonimowo jeden z funkcjonariuszy.

Przedstawiciele firmy, głównego wykonawcy budowy trasy W-Z, są przekonani o przejrzystości swoich działań.

- Żadnego przestępstwa nie popełniliśmy. Nikomu żadnej łapówki nie wręczyliśmy - mówi Wojciech Pater, prezes zarządu firmy Mosty-Łódź.

Ocena dokumentów leży teraz w gestii Prokuratury Apelacyjnej. Na początku przyszłego tygodnia mamy poznać jej stanowisko. Agenci CBA potrzebowali zaledwie kilku dni, aby nabrać przekonania, że inwestycja nie jest tak przejrzysta, jak mówi prezes firmy.

Możliwe też, że prokuratura uzna, iż nie ma znamion przestępstwa. Wtedy CBA będzie mogło zaskarżyć taką decyzję. Jeśli tego nie zrobi, będzie to już drugie działanie w CBA łódzkich urzędach zakończone fiaskiem, a będące jedynie demonstracją możliwości agencji rządowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki