Powinni oni odwiedzić miejscowość Pławno. Jest to wieś, która kiedyś posiadała prawa miejskie. Dlatego można zobaczyć w niej rynek z przyległymi do niego uliczkami. W centrum znajduje się pomnik upamiętniający przemarsz wojsk króla Jana III Sobieskiego. Warto zajrzeć też do XIX-wiecznego kościoła, w którym podziwiać można XVI-wieczny tryptyk opowiadający dzieje św. Stanisława. W Pławnie znajduje się, zaadaptowany na szpital, XIX-wieczny dwór Lubomirskich.
Z kolei w pobliskiej Wygodzie zwiedzać można skansen pszczelarski. Jednak najbardziej chyba interesującym miejscem w tej okolicy jest miejscowość Gidle, zwana niekiedy "małą Częstochową".
Pierwsze zapisy dotyczące Gidel pochodzą z XIII i XIV w., jednak ślady archeologiczne świadczą, o tym że pierwsi osadnicy zjawili sie na tych ziemiach już w VII w. Miejscowość pierwotnie nazywała się Gidzielice - od nazwiska Gidziela, następnie Gidzle wreszcie uzyskała swą obecną nazwę.
Niewielkie Gidle stanowią ważny ośrodek kultu religijnego. Przede wszystkim ze względu na znajdujące się tu XVII-wieczne Sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej. Pielgrzymi przybywają tu z całego kraju, głównie ze względu na cuda, którymi zasłynęła patronka sanktuarium. O historii wiążącej się z powstaniem sanktuarium piszemy w ramce obok.
Kolejnym interesującym zabytkiem jest modrzewiowy kościółek pw. św Marii Magdaleny, pochodzący z przełomu XV i XVI wieku. Jest to już trzecia świątynia, która stoi w tym miejscu. Legenda mówi, że pierwszy kościół został tu zbudowany niedługo po chrzcie Polski przez poraitów, którzy byli krewnymi świętego Wojciecha. We wnętrzu kościoła możemy zobaczyć trzy osiemnastowieczne ołtarze i obraz Marii Magdaleny.
Kolejnym zabytkiem w miejscowości jest pochodzący z drugiej połowy XVIII w. kościół pw. Matki Boskiej Bolesnej. Do rejestru zabytków trafiły również dzwonnica kościoła i cmentarna brama.
Miejsce, w którym znajduje się XVII-wieczne sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej nie jest przypadkowe. Według przekazów, o jego wyborze zdecydował cudowny przypadek.
Historia ta miała się rozegrać w XVI w., dokładnie w roku 1516. Wówczas to, miejscowy chłop, Jan Czeczek, jak każdego dnia pracował w polu. Chłop razem z pomocnikiem orali ziemię pługiem zaprzęgniętym w woły.
Praca szła sprawnie, jednak tylko do pewnego momentu. Nagle woły zatrzymały się na środku pola i ani myślały iść dalej. Jan zdziwił się bardzo, ponieważ zwierzęta nie były jeszcze zmęczone pracą - dopiero co wyjechał na pole - nigdy wcześniej też takie rzeczy im się nie zdarzały. Niewiele myśląc, Jan zaczął bić zwierzęta. Te jednak nadal stały w miejscu i nie ruszały się ani o krok. Wtedy chłop począł wymierzać im jeszcze mocniejsze razy, każąc swojemu pomocnikowi robić to samo. Woły nadal nie chciały ruszyć.
Nagle wydarzyło się coś niespotykanego. Zwierzęta uklękły. Zdezorientowany i zdjęty nabożnym lękiem, Jan Czeczek również padł na kolana. Gdy wstał z ziemi, podszedł do miejsca, przed którym zatrzymały się nadal klęczące woły. Gdy przyjrzał się dobrze ziemi, oniemiał. Wystawał z niej bowiem figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem, od której biła światłość.
Chłop, świadom że jest świadkiem czegoś niezwykłego, ponownie padł na kolana. Figurka znaleziona przez Jana umieszczona została na drewnianym słupie, a rok później, w wybudowanej przez właściciela wsi drewnianej kaplicy. W 1615 r., figurka znalazła się pod opieką dominikanów i spoczęła w murowanej kaplicy. Dominikanie, w latach 1631-1649 wybudowali w Gidlach istniejący do dziś kościół.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?