Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyspozytor odebrał poród przez telefon [POSŁUCHAJ ROZMOWY Z MATKĄ]

Jarosław Kosmatka, Agnieszka Jasińska
Dyspozytor Marcin Kujawski pomógł kobiecie urodzić dziecko
Dyspozytor Marcin Kujawski pomógł kobiecie urodzić dziecko Łukasz Kasprzak
We wtorek wieczorem dyspozytor pogotowia Falck odebrał przez telefon poród.

O godz. 21:47 we wtorek, 21 maja dyspozytor pogotowia Falck Medycyna Regionu Łódzkiego odebrał telefon od bardzo wystraszonej kobiety. Powiedziała, że zaczęła rodzić. Była tak spanikowana, że w pierwszym momencie nie mogła podać nawet adresu. Po chwili udało ustalić się, że kobieta dzwoni z Wiśniowej Góry. Dyspozytor, Marcin Kujawski, uspokoił kobietę i wysłał na miejsce zespół ratownictwa medycznego.

Przez ponad 10 minut Marcin Kujawski rozmawiał z matką i instruował jak ma się zachowywać. Mimo iż kobieta była wystraszona, szybko przejął kontrolę nad rozmową. Prowadził ją w sposób spokojny i opanowany, ale jednocześnie stanowczy. Gdy po kilku minutach okazało się, że kobieta urodziła dziecko, kazał jej położyć dziecko sobie na brzuchu i okryć w taki sposób, by dziecko nie wychłodziło się. Cały czas też egzekwował od kobiety kontrolę stanu zdrowia dziecka.

Dyspozytor nie odłożył słuchawki dopóki do kobiety nie dotarł zespół ratunkowy. Ratownicy mieli problem z dostaniem się do środka, ponieważ po podwórku biegały psy. Na szczęście, w końcu udało się.

- Na uwagę zasługuje fakt, że to był dopiero czwarty samodzielny dyżur dyspozytora - mówi nam Krzysztof Chmiela, dyrektor Falck regionu łódzkiego. - Sytuacja była groźna, a dzięki Marcinowi wszystko skończyło się dobrze.

27-letni Marcin Kujawski nie uważa się za bohatera. Twierdzi, że wykonywał tylko swoje obowiązki. Nie rozumie, skąd wzięło się zamieszanie wokół jego osoby.

- Wszyscy mi gratulują, nawet zadzwonił minister zdrowia. A przecież nic nadzwyczajnego się nie stało - mówi pan Marcin.

Dyspozytor mieszka w Opocznie. Pracuje w zespole Falck w Pabianicach. Wcześniej był ratownikiem medycznym.

Pani Dorota wraz z synkiem trafili do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

- Ich stan jest bardzo dobry - mówi doktor nauk medycznych Stanisław Sobantka, zastępca kierownika kliniki położnictwa i ginekologii ICZMP w Łodzi. - Poród zaczął się po dwóch - trzech skurczach. Takie sytuacje zdarzają się u kobiet, które rodziły wcześniej.

Doktor nauk medycznych Andrzej Makuła, kierownik izby przyjęć ginekologiczno-położniczej ICZMP, który przyjmował matkę i dziecko na oddział, podkreśla, że kobieta poradziła sobie bardzo dobrze.

- Rozmawiała z dyspozytorem, słuchała jego poleceń. Nie było obok niej nikogo z bliskich. To mogło być dramatyczne odczucie. Na szczęście historia zakończyła się szczęśliwie - mówi Makuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki