Podróże urzędników. Jakie diety dostają prezydent i zastępcy?

Bilety lotnicze i noclegi w hotelach to tylko część wydatków, które składają się na zagraniczne wyjazdy prezydent Łodzi i jej zastępców. Sporą ich część stanowią również diety, które otrzymują nie tylko władze Łodzi, ale również towarzyszący im urzędnicy. Dlatego opozycyjni radni Sebastian Bulak i Łukasz Magin wystąpili do magistratu z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej o wysokości diet. Dlaczego nie złożyli interpelacji? Bo na odpowiedź zdarzało się radnym dłużej czekać niż miesiąc.

Najwyższe diety przez ostatnie sześć lat urzędowania otrzymał Marek Cieślak. Od 2011 r. (w 2010 r. władze nie wyjeżdżały za granicę) do końca września tego roku wyniosły one 35,97 tys. zł. W tym samym czasie prezydent Hanna Zdanowska dostała diety w wysokości 31,28 tys. zł. Skąd różnica? Wiceprezydent więcej podróżował oraz do bardziej oddalonych krajów, jak USA i Korea Południowa.

Na trzecim miejscu pod względem wysokości diet uplasował się wiceprezydent Krzysztof Piątkowski, bo również urzęduje szósty rok. W tym czasie jego diety wyniosły łącznie 8,55 tys. zł. To niewiele, gdy weźmie się pod uwagę diety byłego wiceprezydenta Radosława Stępnia. Urzędował on tylko 2 lata, a diety wyniosły 5,09 tys. zł. W 2012 r. otrzymał on tylko 89 zł diety (jednodniowy wyjazd do Berlina), w 2013 r. ok. 5 tys. zł. Dla porównania, w 2013 r. diety Piątkowskiego sięgnęły 2,4 tys. zł, a wiceprezydent Agnieszki Nowak - 1,12 tys. zł. Natomiast podczas 4 lat urzędowania (wyjazdy 3 lata) diety Nowak wyniosły 3,5 tys. zł. Mniej za podróże otrzymał tylko Arkadiusz Banaszek - 2,6 tys. zł (1,5 roku urzędowania) i Ireneusz Jabłoński - 589 zł (w UMŁ od marca).

CZYTAJ: Podróże służbowe wiceprezydentów Łodzi. Najwięcej podróżuje Marek Cieślak [WYKAZ]

Również wiceprezydent Nowak zabierała ze sobą na wyjazdy jedną z mniejszych „świt”. Przeważnie było to pięć osób. Wprawdzie w 2011 r. była to najliczniejsza grupa urzędników zabrana na wyjazd (Odessa). Nawet Cieślakowi w podróży do Nowego Jorku i Piątkowskiemu do węgierskiego Szegedu towarzyszyły tylko 4 osoby. Jednak już w 2012 r. pięcioosobowa „świta”, którą Nowak zabrała do Kaliningradu, nie była wcale najliczniejsza. Prezydent Zdanowska i Marek Cieślak zabrali do Paryża 8 osób, a samemu wiceprezydentowi Cieślakowi towarzyszyło w Belgii aż 10 osób.

Rok później najwięcej, bo 6 urzędników, pojechało w podróż do Kopenhagi ze Zdanowską i Stępniem. W 2014 r. „świty” odchudzono, bo maksymalnie składały się z 3 osób, ale już w tym roku aż 7 osób towarzyszyło Zdanowskiej na targach nieruchomości w Cannes.

Oczywiście, przekłada się to na wysokość diet dla osób towarzyszących. Te, które wyjeżdżały ze Zdanowską, przez ostatnie 5 lat łącznie pobrały 70,7 tys. zł diet. Z kolei „świta” Cieślaka kosztowała 51,9 tys. zł, a Piątkowskiego - 16,6 tys. zł. Diety dla osób towarzyszących wiceprezydent Nowak wyniosły 9,4 tys. zł, Stępniowi - 4,47 tys. zł, a Banaszkowi - 643,92 zł.