Zaraz po zaprzysiężeniu nowego rządu pod koniec listopada do dyspozycji premier Beaty Szydło odda się 16 dotychczasowych wojewodów, w tym Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki od 2007 roku. Kto zostanie przedstawicielem nowego rządu w naszym regionie?
Na giełdzie jest już kilka nazwisk, a najgorętsze to Jerzy Kropiwnicki, dziś doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego, były prezydent Łodzi, który jako kandydat PiS przegrał wybory na senatora w okręgu nr 24.
O Kropiwnickim mówi się w łódzkim PiS, że „chce być wojewodą, a prezes Kaczyński go lubi”. - Trudno mi się odnieść do tego typu spekulacji, bo nie dostałem żadnej propozycji - mówi krótko, ale z uśmiechem Jerzy Kropiwnicki.
Wśród chętnych z łódzkiego podwórka pojawiają się jeszcze Marek Michalik, szef klubu PiS w łódzkiej Radzie Miejski, oraz szef klubu PiS w sejmiku Piotr Adamczyk. Ale o obu w PiS mówią, że to ambicje, o których centrala partii raczej nie wie i nie daje im się większych szans.
Wewnętrzna, ale nieoficjalna procedura w PiS wygląda tak, że to prezes Jarosław Kaczyński de facto wskazuje ministra spraw wewnętrznych - właśnie po to, by mieć wpływ na obsadę wojewodów. W Łodzi o rekomendację kandydata może zapytać swą zaufaną Janinę Goss, ale nie musi tego robić.
Teoretycznie nowego wojewodę łódzkiego powinniśmy poznać już w grudniu. Ale 10 lat temu, podczas poprzednich rządów PiS, proces powoływania wojewody łódzkiego trwał aż trzy miesiące. Tyle na walizkach siedział profesor Stefan Krajewski - wojewoda za rządów Marka Belki. Krajewski, mimo że rząd Kazimierza Marcinkiewi-cza funkcjonował od początku listopada 2005 roku, został odwołany dopiero pod koniec stycznia 2006 roku. Tak długo szukano jego następcy. Ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Lud-wik Dorn brał pod uwagę kandydatury m.in. dr. Piotra Grabowskiego, dziś radnego Sejmiku Województwa Łódzkiego oraz Dariusza Matyśkiewi-cza, wówczas bliskiego marszałkowi Sejmu Markowi Jurkowi wiceprezydenta Bełcha-towa. Wojewodą została jednak Helena Pietraszkiewicz, wówczas dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lublinie.
Łódź, obok Olsztyna, była wtedy jedyną stolicą województwa, gdzie wojewoda był spoza regionu. Gdyby tę metodę przyjął Jarosław Kaczyński i tym razem, to wszelkie spekulacje sensu dziś nie mają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?