W Łodzi podwoi się liczba szpitalnych oddziałów ratunkowych. Izby przyjęć, które działają w szpitalu im. Barlickiego, Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM przy ul. Żeromskiego oraz w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi zostaną przebudowane na SOR-y. Oznacza to, że życie i zdrowie pacjentów będzie ratowane w sześciu tego typu oddziałach. Jeden jest już prawie gotowy.
- Naszym marzeniem jest wybudowanie nowego SOR-u, ale możliwości finansowe pozwalają nam na razie na modernizację izby przyjęć na SOR. Prace niebawem mają się zakończyć - mówi dr Wiesław Chudzik, dyrektor szpitala im. WAM w Łodzi.
Przebudowa izby przyjęć na SOR w szpitalu przy ul. Żeromskiego rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Podczas prac pacjenci, którzy potrzebowali pomocy doraźnej, byli przyjmowani w izbie przyjęć na pl. Hallera. Nie wszyscy jednak wiedzieli o zmianach i nocami przy szpitalu na Żeromskiego ustawiały się kolejki chorych.
- Nie mogliśmy odsyłać wszystkich do izby przyjęć na Hallera, dlatego także u nas specjalnie dyżurował lekarz - dodaje dyrektor Chudzik.
Dr Konrad Walczak przyznaje z kolei, że dzienne obłożenie izby przyjęć w szpitalu przy ul. Żeromskiego wynosiło niekiedy nawet 150 osób.
- Pamiętam, że jednego dnia przyjechało do nas z pacjentami 40 karetek ratownictwa medycznego - wspomina dr Walczak, zastępca dyrektora ds. klinicznych w szpitalu im. WAM w Łodzi. - Jesteśmy jednym ze szpitali, do których kierowani są nie tylko chorzy z Łodzi, ale głównie poszkodowani w wypadkach w całym regionie, choć nie mamy szpitalnego oddziału ratunkowego, tak jak np. „Kopernik” - dodaje.
Prace przy urządzeniu SOR-u w WAM-ie mają zakończyć się w przyszłym tygodniu. To jednak nie oznacza, że placówka od razu otrzyma kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia na prowadzenie oddziału ratunkowego.
- NFZ zdecyduje o rozpisaniu konkursów, jeśli przede wszystkim gotowe będą same szpitalne oddziały, a na razie nie mamy sygnałów o ich gotowości, a także jeśli będziemy mieli pieniądze - mówi Magdalena Góralczyk z biura prasowego łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Szpital musi spełnić warunki określone w rozporządzeniu ministra zdrowia z 2011 r. Niezbędny jest oddział chirurgii ogólnej z częścią urazową, oddział chorób wewnętrznych, oddział anestezjologii i intensywnej terapii oraz pracownia diagnostyki obrazowej. Pacjenci muszą mieć zapewniony m.in. całodobowy dostęp do komputerowego badania tomograficznego i badań endo-skopowych. SOR wymaga również podziału na obszary, m.in. wstępnej intensywnej terapii, obserwacji, konsultacyjny, terapii natychmiastowej oraz resuscytacyjno-zabiegowy. Na oddziale musi być również odpowiednia kadra medyczna.
Większy problem szpitale mogą mieć z typowo technicznymi warunkami, czyli m.in. całodobowym lądowiskiem dla helikopterów. Podjazdy dla karetek i wejścia dla pieszych muszą być zaś zadaszone oraz zamykane i otwierane automatycznie. Mają być też niezależne od innych wejść i podjazdów do szpitala.
O tym, jak ważne są techniczne warunki, przekonał się szpital im. Barlickiego w Łodzi, który trzy lata temu stracił kontrakt na SOR, ponieważ nie miał zadaszonego podjazdu dla karetek. Dyrekcja szpitala jednak stara się o przywrócenie kontraktu w najbliższym czasie.
Przygotowuje się również szpital „Matki Polki” w Łodzi, gdzie powstanie SOR dla dzieci. Ale do realizacji planów jeszcze daleko.
- Jesteśmy na etapie przygotowywania projektu dla budowy SOR-u i jednocześnie wnioskujemy do ministra zdrowia o pieniądze - mówi Beata Aszkielaniec, rzeczniczka ICZMP w Łodzi.
Budowa nowego oddziału w tym przypadku to koszt nawet kilkudziesięciu milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?