Centralna Komisja Egzaminacyjna w Warszawie i jej osiem okręgowych oddziałów opublikowało wyniki państwowego sprawdzianu szóstoklasistów. Poniedziałkowe raporty CKE oraz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi są bardzo skromne - podają średnią liczbę punktów zdobytych przez uczniów w kraju oraz w okręgu naszej OKE. Informacje o tym, jak wypadły powiaty i konkretne szkoły, mają pojawić się we wtorek.
Z poniedziałkowych wyników można wyczytać niepokojące dane. Przeciętny 13-latek z województwa łódzkiego miał wynik gorszy od ogólnokrajowego. Wprawdzie zadecydowały o tym setne punktu, ale taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz w tej dekadzie.
Na sprawdzianie, który odbył się 4 kwietnia, szóstoklasista mógł zdobyć maksymalnie 40 punktów. 13-latek z Łódzkiego uzyskał średnio 23,99 pkt. Ogólnopolska przeciętna to 24,03 pkt. Możemy pocieszać się informacją, że tradycyjnie nasi uczniowie okazali się lepsi od rówieśników ze Świętokrzyskiego - ten region także podlega OKE w Łodzi.
Na teście sprzed roku przeciętny uczeń z Łódzkiego uzyskał 22,75 pkt i był to wynik o 0,15 pkt lepszy od średniej ogólnopolskiej. Małgorzata Dudkiewicz-Świerzyńska, wicedyrektor OKE w Łodzi, tłumaczy, że wyników z różnych lat nie da się porównywać patrząc tylko na uzyskane w regionach punkty.
- Na ich podstawie można przyglądać się pracy konkretnej szkoły sprawdzając, czy znalazła się w niższej, tej samej lub wyższej staninie niż w poprzednich latach - mówi wicedyrektor OKE w Łodzi.
Staniny to przedziały ustalane przez ekspertów komisji w oparciu o wyniki szkół z całej Polski. Takich przedziałów jest 9. W najlepszym z nich po sprawdzianie z 2013 r. znalazło się 4,1 proc.wszystkich podstawówek w Polsce, zaś z województwa łódzkiego - 3,5 proc.
Od lat wynik sprawdzianu w jakiejś mierze zależy od miejsca zamieszkania ucznia. Na obszarze podległym OKE w Łodzi różnica między absolwentami podstawówek ze wsi i z ośrodków do 20 tys. mieszkańców, a dużymi miastami wynosi prawie 2 pkt - na korzyść tych ostatnich.
Na etapie kończenia podstawówki ta rozpiętość jeszcze o niczym nie decyduje, bowiem sprawdzianu nie można nie zdać, bez względu na wynik, a do tego jeszcze każdy uczeń ma zagwarantowane miejsce w swoim gimnazjum rejonowym. Jeżeli zaś po wakacjach chce pójść do innej szkoły, którą uważa np. za lepszą, zwykle brane są pod uwagę oceny z pierwszego semestru. Dlatego test ma znaczenie głównie informacyjne.
Ma ocenić, w jakim stopniu uczeń opanował czytanie, pisanie, rozumowanie, korzystanie z informacji i wykorzystywanie wiedzy w praktyce.
- Nauczyciele, patrząc na wyniki sprawdzianu, otrzymują informacje, na jakie tematy i umiejętności powinni zwrócić szczególną uwagę w pracy z uczniami - powiedziała Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej podczas pobytu w Sędziszowie w woj. świętokrzyskim.
Minister przypomniała, że sprawdzian przeprowadzany jest od 12 lat oraz że na początku uczniowie mieli problemy z odczytywaniem informacji i z wykorzystaniem wiedzy w praktyce.
- Ostatnie dwa lata pokazują, że w tych umiejętnościach zrobili postępy. To oznacza, że nauczyciele zmieniają sposób uczenia - oceniła Szumilas.
Najtrudniejsze zadanie na teście polegało właśnie na wykorzystywaniu wiedzy w praktyce. Uczniowie musieli policzyć, ile litrów wody pada rocznie na trawnik o kształcie trzech połączonych prostokątów. Mieli podane informacje o długości wszystkich boków trawnika w metrach oraz dane o rocznych opadach na metr kwadratowy w okolicy.
Za rozwiązanie tego zadania uczniowie uzyskali średnio 39 proc. punktów możliwych do zdobycia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?